Zakłócenie wolności słowa w internecie to tylko jeden z wielu objawów zaburzeń jakie powodują światowe Big Techy. Niestety takich praktyk jest znacznie więcej. Są one szczególnie wyraźne w przypadku sektora e-commerce, gdzie polskie firmy zmuszone są podlegać szeregowi regulacji krajowych i europejskich, a ich bezpośredni konkurenci z Chin lub innych kontynentów tym unormowaniom nie podlegają. Wystarczy wymienić coraz bardziej skomplikowane i obciążające regulacje podatkowe czy te związane z ochroną konsumentów (np. odstąpienie od umowy i prawo do sądu), wymogi bezpieczeństwa produktów, obowiązki w zakresie sprawozdawczości i inne obowiązki regulacyjne. Zjawisko to powoduje, że na polskie podmioty nałożone są duże obciążenia ze strony władzy publicznej, która to władza nie nakłada takich samych ciężarów na podmioty zagraniczne. Sytuacja ta stanowi kolejne zagrożenie, obok zagrożeń dla wolności słowa czy dla konstytucyjnych praw obywateli i przedsiębiorców takich jak swoboda i równość działalności gospodarczej
Ponadto z niepokojem obserwujemy praktyki gigantów Big-Tech prowadzących tzw. światowe marketplace’y (serwisy umożliwiające lokalnym sprzedawcom sprzedaż towarów) sprowadzające się do takiego układania modelu biznesowego, w którym wielkie Big-Techy konkurują bezpośrednio z podmiotami sprzedającymi u nich towary. W dłuższej perspektywie oznacza to likwidację całej rzeszy średnich i małych przedsiębiorstw, dominację światowych gigantów w handlu, a w konsekwencji oznacza spadek konkurencyjności i jakości, wzrost cen i monopole lub duopole. Przykłady innych krajów jak USA, Indie, Włochy wskazują, że działanie post-factum, czyli próba likwidowania niekorzystnych skutków jest znacznie trudniejsza, niż zapobieganie im.
Niestety jak wskazuje odpowiedź na interpelację posła Marka Zagórskiego, sporządzona przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii w oparciu o wyjaśnienia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nie są podejmowane działania adekwatne do zagrożeń przed jakimi stoimy. Wystarczy wymienić, że na pytanie o praktyki zagranicznych firm Big Tech takich jak Alliexpress zostaje udzielona odpowiedź dotycząca rodzimego podmiotu. Na pytanie o zagrożenia związane z działalnością Big Tech zostaje udzielona odpowiedź stwierdzająca, że mamy w Polsce regulacje dotyczące nadużycia pozycji dominującej [1], które jak wskazują liczne przykłady z całego świata są zupełnie niewystarczające w przypadku światowych koncernów Big Tech.
Dlatego po raz kolejny apelujemy do polskich władz o wdrożenie regulacji dotyczących firm Big Tech, które uniemożliwią powstanie pozycji dominującej i zagwarantują poszanowanie podstawowych praw konstytucyjnych jak wolność słowa, równość i swoboda działalności gospodarczej.
[1] https://orka2.sejm.gov.pl/INT9.nsf/klucz/ATTCALJR7/%24FILE/i29363-o1.pdf
Źródło informacji: PTG