Praktycznie tak samo zagłosowali mieszkańcy całej Gminy Mielno, którzy w 97% opowiedzieli się za pozostaniem Łaz w Gminie Mielno. Wszystko to przy bardzo dużej frekwencji w Łazach – 78% oraz w całej gminie – 22%. Mieszkańcy Łaz podkreślają, że nigdy nie chcieli odłączyć się od Gminy Mielno, a cała ta sytuacja została sprowokowana działaniami kilku sezonowych przedsiębiorców.
Co za zbieg okoliczności
Przypomnijmy, w połowie grudnia 2021 r. Rada Miejska w Sianowie podjęła uchwałę rozpoczynającą procedurę włączenia w swoje granice Łaz. Burmistrz Sianowa ogłosił wtedy, że sytuacja wynika tylko i wyłącznie z listu, jaki otrzymał w tej sprawie od mieszkańców oraz przedsiębiorców z Łaz. Dumnie wybrzmiewało wtedy, że za taką zmianą administracyjną opowiada się większość społeczności Łaz, więc procedura będzie tylko formalnością. Pojawiały się jednak głosy poddające pod wątpliwość rzekomą listę poparcia, a obserwatorzy twierdzili, że to wręcz niemożliwe, aby po 5 dniach od otrzymania listu przygotować uchwałę wraz z szerokim uzasadnieniem oraz dokumentacją – i jeszcze tę uchwałę zdążyć w tym czasie przegłosować. – Nie wierzyliśmy w to, co mówił Burmistrz Sianowa, ponieważ jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi mieszkańcami i wiedzieliśmy, że większość przedstawicieli społeczności z Łaz nawet nigdy nie słyszała o takiej inicjatywie, więc w jaki sposób mieliby ją popierać – zastanawia się Dominik Gronet, zastępca burmistrza Mielna. Mieszkańcy w dyskusji o tej sprawie najczęściej powtarzają, że wszystko musiało być przygotowane dużo wcześniej. – Przecież nie ma przypadków, czy zbiegów okoliczności, a tutaj widać jak na dłoni, że ktoś po cichu zbierał podpisy w zaufanym gronie, a w tym czasie powstawała dokumentacja w sianowskim urzędzie. Wszystko miało wyglądać jak oddolny ruch mieszkańców, ale tak naprawdę nikt z Sianowa nawet nie zapytał nas o zdanie. Dopiero w konsultacjach mogliśmy jasno pokazać, że nie interesuje nas Gmina Sianów – zapewnia mieszkaniec Łaz.
Głos mieszkańców (nie)jest najważniejszy
Władze Gminy Mielno podkreślają, że to druga już taka próba w ciągu 10 ostatnich lat.
– Gmina Sianów próbowała oderwać od nas Łazy w 2012 r., ale już wtedy wszystkie realne argumenty stały po naszej stronie. Co w tym najważniejsze, nasi mieszkańcy nie chcieli, aby taka zmiana administracyjna miała miejsce. Dziś nie mogę zrozumieć postępowania władz Gminy Sianów, które po ogłoszeniu wyników konsultacji w Gminie Mielno i w samych Łazach, powinny honorowo wycofać się z rozpoczętej procedury. Przecież swoje działania skupili wokół głównego argumentu, jakoby to większość mieszkańców Łaz pragnęła takiej zmiany. Prawda jest jednak taka, że 96% mieszkańców Łaz chce pozostać w Gminie Mielno. Więc jak widać, dla władz Gminy Sianów głos mieszkańców Łaz jednak nie jest najważniejszy – kwituje Olga Roszak-Pezała, Burmistrz Mielna.
Sami mieszkańcy i przedsiębiorcy z Łaz nie chcą tylko przyglądać się z boku działaniom władz Gminy Sianów, bo pragną móc decydować o swojej przyszłości. Z tego powodu zebrali 64 podpisy poparcia listu (na 69 osób) który trafi na ręce Ministra Pawła Szafernakera. W dokumencie domagają się wstrzymania podjętej przez Gminę Sianów procedury, która jest absolutnie wbrew woli mieszkańców Łaz.
Jak nie wiadomo o co chodzi
Więc o co tak naprawdę chodzi? Złośliwi mogą powiedzieć, że o nadszarpniętą dumę i niespełnione ambicje włodarza Gminy Sianów, który nie pogodził się z porażką podczas pierwszej próby oderwania Łaz od Gminy Mielno. Zupełnie inne światło rzuca na tę sprawę kwestia, jaką znaleźć można w mediach społecznościowych Gminy Mielno, gdzie trwa kampania wykazująca absurdy tej sytuacji, jak i ukazująca nieprawdziwe argumenty wykorzystywane przez władze Gminy Sianów. Okazuje się, że dużą rolę w całej sprawie może pełnić niezabudowana mierzeja pomiędzy morzem i jeziorem Jamno. To te niezurbanizowane, fenomenalnie położone hektary mogłyby być kąskiem dla krajowych i zagranicznych deweloperów. Obecnie teren jest ocalony przed tzw. betonozą m.in. dzięki staraniom instytucji środowiskowych, jak i samej Gminy Mielno, która chce zachować tam charakter przyrodniczej enklawy. Gmina Sianów tak naprawdę nie ukrywa swoich zamiarów, bo w uzasadnieniu do uchwały rozpoczynającej procedurę zmiany granic wprost mówi się o inwestycjach na mierzei. Problem dostrzegają też mieszkańcy Gminy Mielno, którzy w komentarzach na popularnym portalu społecznościowym piszą, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to niestety chodzi o pieniądze, bo który samorząd nie chciałby mieć dostępu do morza i stać się gminą nadmorską, a w dodatku pozyskać ogromne, niezabudowane tereny, na których mogą powstać wielkie apartamentowce gwarantujące wpływy do budżetu.