Wiadomości Polska Ludzie i kultura #FakeHunter Challenge: Ukraina wyjdzie z wojny mocniejsza, na naszych oczach naród scala się i jednoczy
Ludzie i kultura

#FakeHunter Challenge: Ukraina wyjdzie z wojny mocniejsza, na naszych oczach naród scala się i jednoczy

Piąta edycja konkursu #FakeHunter Challenge, organizowanego przez PAP i GovTech Polska, we współpracy z Ministerstwem Edukacji i Nauki oraz Związkiem Cyfrowa Polska jest poświęcona geopolityce, a zwłaszcza wyniszczającej wojnie na Ukrainie i dezinformacji inspirowanej i prowadzonej przez Kreml.

Paweł Deląg, od wielu lat występujący także w produkcjach zagranicznych m.in. rosyjskich, białoruskich i ukraińskich, i znający rosyjskie środowisko aktorskie, ludzi światłych, o szerokich horyzontach myślowych, obytych w świecie, zauważa, że dominuje wśród nich poczucie smutku i tragedii, która rozgrywa się na ich oczach. Artyści widzą potrzebę jak najszybszego zakończenia wojny.

„Koledzy starają się uciec z tonącego okrętu, myśląc o swojej przyszłości. Wyjeżdżają, szukając miejsca, gdzie można zacząć życie i pracę na nowo. Inna grupa realizuje powiedzenie >>moja chata z kraja<< nie wtrącając się do polityki. Według mnie tak nie można, bo nie można nie zauważać tego co się dzieje. I wojny i propagandy – mówi Paweł Deląg – I jest trzecia grupa osób, która ulega propagandzie i wierzy w reżimowe informacje np. o wojnie z nazizmem, o odkryciu laboratoriów z bronią chemiczną. Co więcej stali się wojownikami, nawołując >>pozwólcie zakończyć Putinowi operację ratującą Ukrainę od faszyzmu<<, nie biorąc pod uwagę ludzkich tragedii. Na pewno część artystów się sprzedała, a Putin jest ich pracodawcą” – uzupełnia artysta.

Dla Pawła Deląga sztuka to akt etyczny i moralny. Według niego aktorzy powinni nieść w świat prawdę, nawet jeśli nieraz jest trudna, ale przysłuży się dobrej sprawie. Aktor nie zgadza się, że artyści powinni być apolityczni. Według niego należy mówić jak jest, oddzielać dobro od zła.

„Nas powinno interesować społeczeństwo, które przeżywa tragedię. Kocham Ukraińców, Białorusinów i Rosjan. Oczywiście wszędzie znajdziemy ludzi, którzy mają dziwne poglądy wtłoczone do głów. Jednak wydaje się, że nawet do nich można trafić z etycznym przesłaniem, np. pokazując obrazy z bombardowań, wypędzeń i okrucieństwa wojny” – przekonuje Paweł Deląg.

Aktor zauważył, że Rosjanie nigdy nie zostali pokonani militarnie. Jedynie Polacy rządzili na Kremlu, lecz zostali z niego wypędzeni. Od tego czasu Rosjanie czują się niepokonani, wierząc, że zwycięzcy mają rację.

Według Pawła Deląga Rosja to biedny kraj, a społeczeństwo uznaje, że tak jest i tak będzie, że nie może zmienić swojego losu, więc przyjmuje go z pokorą. Równolegle imperium daje poczucie chwały. Rosjanin zgodzi się na jedzenie jedynie kromki chleba dziennie, ale jest dumny z wielkiego imperium, które dało światu np. Czajkowskiego, Dostojewskiego, Gagarina i nie przegrało nigdy wojny.

„Wojna pokazuje, co jest ważne, czego bronimy, które wartości są najważniejsze. Dla Ukraińców rosyjska agresja to straszne katharsis. Jednak myślę, że Ukraina wyjdzie z wojny niezwykle mocna. Ludzie przechodzą test, nieustannie walcząc o dom. Na naszych oczach naród się scala i jednoczy. Ukraińcy są narodem z własnym językiem, kulturą i historią – nie można im tego odbierać” – podsumował Paweł Deląg.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

 


Wiadomości dystrybuowane przez: pap-mediaroom.pl

Exit mobile version