Ministerstwo Sprawiedliwości informuje:
– Za zablokowanie środków europejskich należnych Polsce odpowiada Platforma Obywatelska i Donald Tusk, wraz z politykami niemieckimi, którzy udzielają im w tym wielkiego wsparcia, na czele z szefową KE Ursulą von der Leyen. Blokowanie tych pieniędzy to rabunek w biały dzień i łamanie wszelkich zasad – minister Zbigniew Ziobro na dzisiejszej (17 października br.) konferencji prasowej skomentował informacje medialne, że Unia Europejska powołując się na tzw. zasadę praworządności może zablokować wypłatę Polsce 76,5 miliarda euro z Funduszy Regionalnych.
Minister przypomniał, że jego środowisko polityczne przestrzegało rząd przed godzeniem się na żądania kanclerz Angeli Merkel na szczycie Brukseli w grudniu 2020 r., czyli na przyjęcie tzw. mechanizmu warunkowości. Dał on Komisji Europejskiej ogromną władzę, której skutkiem jest szantaż ekonomiczny i upokarzanie Polski. – Wszystko, co mówiliśmy sprawdza się. Musimy pilnować Polski bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – podkreślił Zbigniew Ziobro.
Wskazał, że w interesie Donalda Tuska i PO jest przejęcie władzy w Polsce. Natomiast w interesie Niemiec leży ustanowienie w Polsce rządu, który będzie uległy wobec Berlina i Brukseli. – Przez pięć lat Donald Tusk zrobił wiele dla Niemiec i w zasadzie nic dla Polski. Wie o tym, że nie ma prawie żadnych szans wrócić do władzy w demokratycznych, uczciwych wyborach. Dlatego szuka tego rodzaju środków przy pomocy polityków niemieckich, aby blokować Polsce pieniądze i w ten sposób doprowadzić do zmiany władzy w Polsce – ocenił
Niemcy z przyczyn oczywistych chcą mieć uległy wobec siebie rząd, który nie będzie domagał się reparacji oraz będzie realizował cele niemieckiego rządu, jakim jest przebudowa Unii Europejskiej w jedno państwo z czołową rolą Niemiec. Konsekwencją będzie pozbawienie Polski suwerenności.
Wiceminister Sebastian Kaletas stwierdził, że budżet unijny w nowej perspektywie w rzeczywistości realizuje autorytarną władzę Komisji Europejskiej. – Każdy, kto próbuje usprawiedliwiać UE, że chodzi o praworządność, albo robi to cynicznie, albo w niedostateczny sposób rozpoznał problem, ponieważ od początku sygnalizowaliśmy, że w oparciu o fałszywe zarzuty, Polsce będą odbierane pieniądze – podkreślił. Dodał, że Komisja Europejska sprowadza Polskę do roli petenta, który musi się o coś prosić.
– Wszelkie ataki unijne na Polskę w obszarze funduszy unijnych, nie mają żadnego podłoża prawnego. Unia nie zyskała nigdy kompetencji do oceny polskiego sądownictwa – argumentował – wiceminister Sebastian Kaleta.
Natomiast wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba przypomniał, że to byli premierzy z czasów PO-PSL, Donald Tusk i Ewa Kopacz zaakceptowali mechanizm, który dziś oznacza drożyznę dla Polaków. – Donald Tusk od początku do końca gra nie do tej bramki, do której trzeba. Gra nie do tej bramki, do której powinien. On gra przeciwko Polsce, gra, aby było drogo, gra, aby uzależniać Polskę od rosyjskich surowców – mówił.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. (PAP)
dka/ godl/
Dystrybucja: pap-mediaroom.pl