Pomimo wiedzy o przemocy wobec osób starszych, wciąż wielu ludzi nie robi nic, by pomóc. Magdalena Rutkiewicz, założycielka i prezeska Zarządu Fundacji Projekt Starsi, wyjaśnia, jakie są przyczyny tego zjawiska.
Beata Igielska stwierdziła: „Przemoc wobec osób starszych jest nadal niedoceniana i niedostrzegana. Według danych statystycznych, jedynie niewielka część przypadków tego zjawiska jest ujawniana, co oznacza, że istnieją wiele większych problemów, które wciąż pozostają zakryte”.
Seniorzy są w grupie wiekowej, która wciąż zmaga się z tabu, jakim jest przemoc. W przeszłości temat ten był zbyt intymny, by o nim mówić, a następnie zniknął z ogólnej świadomości. Dzisiaj, nawet dzieci są lepiej poinformowane na temat przemocy niż osoby starsze. Wiele osób w wieku emerytalnym żyje w izolacji, nie mając kontaktu ani z ludźmi, ani z systemem kontroli społecznej. To sprawia, że są one szczególnie narażone na przemoc ze strony osób bliskich i często wstydzą się o tym mówić.
Starsze osoby doświadczające przemocy mogą czuć wiele rzeczy. Wstyd, strach oraz poczucie winy to tylko niektóre z nich. Boją się reakcji sprawcy zemsty, a czasami obwiniają samych siebie za sytuację, w której się znaleźli. Zdarza się również, że seniorzy obawiają się wyjawienia przemocy, ponieważ osoba sprawcy jest dla nich jedynym opiekunem i źródłem utrzymania. W takich okolicznościach szczególnie trudno jest osobom starszym wyjawić, że są ofiarami przemocy. Nie tylko z powodu strachu i poczucia winy, ale też obawy przed pogorszeniem swojej sytuacji.
Nieefektywne działania mogą prowadzić do syndromu wyuczonej bezradności. Osoba, która doświadczyła przemocy, może odczuwać brak mocy i kontroli nad swoim życiem. Przyczyną tego stanu jest długotrwały, destrukcyjny proces doświadczania przemocy, który powoduje, że poszukiwanie pomocy nie jest rozważane, a wszystko jest znoszone biernie. W ten sposób, przez wiarę w brak wpływu własnych działań na sytuację, można popaść w syndrom wyuczonej bezradności.
Często słyszymy straszenie: „Jeśli dalej będziesz tak postępować, oddam cię do domu opieki, wiesz jaką byłaś matką; znowu zrobiłeś coś nieodpowiedniego, jak dziecko. Ośmieszanie, poniżanie, upokarzanie…”
Wraz z pogarszającym się stanem zdrowia Pana Krzysztof, sytuacja stała się nie do zniesienia. Fundacja zaczęła działać, próbując znaleźć rozwiązanie dla tego dramatu. Wydawało się, że wszystko jest stracone, gdyż córki żony Pan Krzysztof odziedziczyły mieszkanie. Jedna z nich mieszka w Warszawie, a druga we Francji, a obie chcą się pozbyć ojczyma z domu. Przyjeżdżają na kilka miesięcy i wykorzystują wszelkie możliwości, nękając, szantażując i strasząc go wyrzuceniem z domu, zamierzając sprzedać mieszkanie. Fundacja udała się do sądu, by wyegzekwować, aby prawo było przestrzegane a Pan Krzysztof mógł spokojnie mieszkać w swoim domu, aż do końca swoich dni.
Udzielamy panu Krzysztofowi wsparcia poprzez zaangażowanie się w jego sprawę. Przeprowadzamy rozmowy z pracownikiem socjalnym oraz przewodniczącą zespołu interdyscyplinarnego w dzielnicy, w której mieszka pan Krzysztof. Wspólnie staramy się wypracować rozwiązanie, które pomoże mu w tej trudnej sytuacji. Staramy się przywrócić mu poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości.
Ponadto, dzięki naszemu zaangażowaniu, pozwalamy panu Krzysztofowi czuć się w jego sprawie słuchanym i zrozumianym. Wspieramy go również poprzez skuteczne wykorzystywanie naszych zasobów i wiedzy, aby znaleźć najlepsze rozwiązania dla jego problemów.
Nowelizacja ustawy umożliwia założenie Niebieskiej Karty osobom nieprzebywającym na stałe w mieszkaniu. W przypadku Pana Krzysztofa i jego córki, wszczęcie procedury Niebieskiej Karty może być przydatne, ponieważ może to zapobiec dalszemu zaostrzaniu się sytuacji. Przychodzenie dzielnicowego może być sygnałem dla córki, że jej zachowanie jest nieakceptowane, a jej osobista przestrzeń i bezpieczeństwo są brane pod uwagę. Jednak, aby w pełni wykorzystać potencjał Niebieskiej Karty, zaleca się, aby ta procedura była wspierana przez profesjonalną opiekę psychologiczną.
Aktualnie staramy się nawiązać kontakt z synem Pana Krzysztofa, który obecnie mieszka w USA. Udało nam się uzyskać jego adres mailowy w celu umówienia spotkania on-line. Jesteśmy przekonani, że syn Pana Krzysztofa chce włożyć wysiłek, aby wesprzeć jego ojca, jednakże nie chcemy, aby kwalifikowano tę sytuację jako konflikt rodzinny, ponieważ w gruncie rzeczy jest to problem przemocy. Pan Krzysztof jest cichym i spokojnym człowiekiem, który po prostu chce cieszyć się swoim domem i dożyć starości.
Pokazała pani tylko jeden aspekt przemocy, jaką ponoszą starzy ludzie. Jednak, czytając o tym, jak starzy ludzie są pozbawiani swoich finansów, siedzą w majtkach, a im się nawet nie dostarcza leków lub nie udziela się im wsparcia, to zostawienie ich w szpitalu na dłuższy czas jest tylko jednym z wielu okrucieństw.
Szpitale oferują dobrą opiekę, jednak zaniedbanie wciąż pozostaje nierozliczone prawnie. Dzieci nie mają obowiązku prawnego opieki nad swoimi rodzicami, ale istnieje silny obowiązek moralny.
Słyszałam również, że niektóre rodziny biorą pożyczki, aby zapewnić swoim starszym członkom odpowiedni poziom życia. Jak wiele rodzin, które mają do czynienia z przemocą ekonomiczną, one także często nie są świadome, że ich postępowanie może budzić obawy. Aby uniknąć sytuacji, w której starsi członkowie rodziny są narażeni na nadużycia, ważne jest, aby rodziny były świadome swoich praw i obowiązków wobec swoich członków i skonsultować się z odpowiednimi instytucjami w razie jakichkolwiek wątpliwości.
Świadomość społeczna na temat tych problemów pozostawia wiele do życzenia. Często słyszymy opinie, które nie mają nic wspólnego z faktami, na przykład „Dobrze jej tak, bo była złą matką”. To bardzo nieuczciwe i niesprawiedliwe.
Mimo że internet daje pozory anonimowości, postanowiliśmy umieścić na profilu naszej fundacji film w ramach kampanii społecznej „Nie bądź biernym widzem”. Przy filmie pojawiło się około 500 komentarzy, które wskazują na to, że był on bardzo skuteczny. Mimo to, staramy się zachować odpowiednie zasady, aby zostawić po sobie pozytywny wpływ.
Wiemy, że dziadkom należy się szacunek i traktowanie z godnością, ale nie możemy zapominać, że przemoc jest przenoszona z pokolenia na pokolenie. Chociaż w dzieciństwie byliśmy krzywdzeni przez rodziców, nie dajmy się ponieść emocjom. To nie znaczy, że teraz my mamy do nich uprawnienie do zemsty. Musimy zacząć od siebie, zrozumieć, dlaczego w naszym życiu występuje przemoc, i nauczyć się jej unikać. Pokazując swoim dziadkom miłość, akceptację i szacunek, możemy uczyć ich tego samego.
1. Zrozumiałbym, że jest to traumatyczne doświadczenie dla ludzi, ale czy to wyjaśnia ich postępowanie? Relacje między rodzicami a dziećmi często są trudne, a użycie telefonu w ostatnim czasie jeszcze bardziej komplikuje sytuację.
2. Historia przybyła z Wielkopolski. Dziewczyna ma dwóch braci i opowiadała o tym, że ich ojciec pił, był agresywny wobec nich i matki. Mimo to mówiła o tym opanowanie, ponieważ według niej teraz jest on ofiarą przemocy ze strony drugiej żony.
Niezależnie od tego, dlaczego ludzie milczą w sprawie przemocy wobec osób starszych, Badania PAN wykazały, że aż 75 proc. ludzi, którzy mają świadomość takich sytuacji, nie podejmuje żadnych działań. To zdecydowanie zły wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że każdy z nas może okazać wsparcie i pomoc osobom starszym, które doświadczają przemocy.
Ratownikom medycznym często zdarzają się trudne sytuacje, z którymi muszą się zmierzyć, takie jak dzieci pochodzące z niekorzystnych środowisk i starzy ludzie mieszkający w szczególnie trudnych warunkach. Ratownicy stara się, jak mogą, pomóc tym ludziom, ale niestety to często nie wystarcza. Ratownicy utrzymują, że najtrudniejsze jest to, że muszą w końcu odejść, pozostawiając tych ludzi w ich trudnej sytuacji, co czasami prowadzi do płaczu nad ich losem.
Jako ratownik miałem okazję pojechać do wielu miejsc, gdzie ludzie starsi byli samotni i opuszczeni. Często zastałem tam sytuacje, w których ich warunki fizyczne były złe, a ich samopoczucie emocjonalne było po prostu okropne. Dlatego interwencja ratowników była tak ważna, aby dać im trochę uczuć bezpieczeństwa i zrozumienia.
Interwencji nie zawsze wiąże się z możliwością przeprowadzenia rozmowy, ponieważ nie zawsze można porozmawiać z osobą doświadczającą przemocy w obecności sprawcy. Zazwyczaj w takim przypadku prosi się sprawcę, by opuścił miejsce, ale to może nie wystarczyć. Dlatego też, staramy się pomóc seniorom, którzy do nas trafiają, aby walczyli o siebie i wspierali ich w tym procesie. Nasze wysiłki często przynoszą pozytywne efekty. Jednak jest jeszcze wiele osób, które są w trudnej sytuacji i potrzebują pomocy.
Seniorzy często zmagają się z trudnymi warunkami mieszkaniowymi, które mogą obejmować brak ogrzewania, obecność insektów, nieprzyjemny zapach moczu i kału. Nieznający tematu trudno sobie wyobrazić, jak te czynniki mogą wpłynąć na zdrowie psychiczne osoby starszej. W niektórych przypadkach starzejąca się osoba rezygnuje z jedzenia i picia, odmawia przyjmowania leków, a w skrajnych sytuacjach może doprowadzić do samobójstwa.
Konflikty rodzinne, w których osoby starsze są ofiarami, to częsty problem. Doprowadza to do sytuacji, w których dzieci walczą o majątek, względy i dostęp do rodzica. W niektórych przypadkach, gdy jedno dziecko czuje się gorszym traktowanym przez rodziców, może ono zmusić ich do przekazania mu w darowiźnie mieszkania, by po ich śmierci uniknąć podziału majątku. Czasami starsi ludzie zostają zmuszeni do złożenia obietnicy dalszej opieki.
Matka została zmuszona do podarowania synowi mieszkania, a ten nadal nękał ją grożąc, że sprzeda je razem z nią. W obawie o swoje życie, matka postanowiła udzielić synowi pełnomocnictwa do korzystania z jej konta bankowego. Następnie wyciągnął z niego ponad 50 tysięcy złotych i oddał sekcie, z której był członkiem. Siostry zmarłej, aby zapobiec zdrady, zaczęły prowadzić mediacje z sektą, a syn zaczął spłacać pieniądze wyciągnięte z konta. Niestety, mimo to, syn nadal stosował wobec nich przemoc i szantaż. Znaleziono dla niej dom opieki, ale rodzina nie była w stanie pokryć kosztów. W końcu, po długich mediacjach, syn wywiązał się ze swojej części obowiązków i pokrył 12 tys. zł. Rodzina dokładała resztę, by zapewnić matce bezpieczne miejsce. Siostry zmarłej przez rok korzystały z naszego wsparcia psychologicznego oraz udziału w grupie wsparcia. W końcu siostry uzyskały upoważnienie do odwrócenia darowizny po śmierci matki.
Z taką przemocą możemy wprowadzić szereg działań, by zapobiegać złemu traktowaniu osób starszych. Możemy zakładać fundacje pomocowe, edukować lekarzy w zakresie wykrywania objawów przemocy, a także uświadamiać księży, że powinni słuchać i reagować na sygnały dochodzące od starszych ludzi.
Pomysł szkolenia księży w tematyce przemocy wobec seniorów wyszedł od nich samych. Kiedy prowadziliśmy kampanię społeczną w Warszawie, naszym wolontariuszom udało się dotrzeć do wielu kościołów i tam prosić o materiały na ten temat. To wtedy jeden z księży powiedział, że szkolenie jest potrzebne, ponieważ starsi często zwierzają się podczas spowiedzi o doświadczonej przemocy. W 2022 roku w ramach Innowacji Społecznych przeszkoliliśmy 6 księży z jednej parafii w Warszawie. Mimo początkowych trudności, związanych z brakiem czasu, szkolenie zostało bardzo wysoko ocenione przez uczestników. Z tego powodu chcemy kontynuować projekt i nawiązać współpracę z kurią, aby szkolenia dotarły do jak największej liczby księży.
Uruchomiliśmy dwuletni program badawczy, którego celem było opracowanie i przetestowanie Formularza Oceny Ryzyka Przemocy wobec starszych dla lekarzy. W jego ramach przeprowadziliśmy 300 testów na osobach starszych w placówkach ochrony zdrowia. To szybkie narzędzie ma umożliwić lekarzom ocenę ryzyka przemocy w ciągu krótkiej rozmowy z pacjentem, co pozwoli na podjęcie działań zmierzających do zapobiegania tego zjawiska. Teraz planujemy wdrożenie formularza do praktyki medycznej.
Istnieją jednak różnice międzynarodowe. W regionach o niskim dochodzie, przemoc wobec osób starszych jest znacznie częściej zgłaszana. Badania prowadzone przez Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju wykazały, że 28 proc. osób starszych w krajach rozwijających się doświadczyło przemocy. W Stanach Zjednoczonych, ok. 9 proc. seniorów doświadczyło przemocy. Badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że jedynie 4 proc. osób starszych w tamtym regionie zgłosiło przypadki przemocy wobec siebie.
Jednakże, mimo że większość przypadków przemocy wobec starszych nie jest oficjalnie zgłaszana, istnieją organizacje, które pomagają w tym celem. Zgłoszenia ofiar przemocy wobec starszych są akceptowane i szczegółowo rozpatrywane przez władze i organizacje pozarządowe. Te organizacje oferują różnego rodzaju wsparcie, od poradnictwa i pomocy finansowej, po pomoc psychologiczną i wsparcie społeczne.
Kiedy Niebieska Linia uruchomiła grupę wsparcia dla osób starszych 10-12 lat temu, zgłosiło się pięć osób, które niestety szybko się rozproszyły. Aby zapobiec przemocy wobec starszych, trzeba stale informować społeczeństwo i prowadzić kampanie edukacyjne, w tym także w formie spotkań. Jednocześnie wiele starszych osób nie ma dostępu do technologii, dlatego ważne jest również, by szerzyć informacje o naszych usługach. W ciągu ostatnich 12 lat sytuacja osób starszych narażonych na przemoc nie uległa znacznej zmianie, jednak coraz więcej z nich zdaje sobie sprawę z istnienia naszej organizacji. Dzięki naszym działaniom co roku 70 osób w Warszawie może liczyć na wsparcie.
Nasza odpowiedź była prosta: nie możemy pozostać bierni. Musimy wziąć odpowiedzialność i wyznaczyć kierunek działania. Nie możemy przyzwalać na przemoc w rodzinie, musimy ratować ofiary i zapobiegać nadużyciom. Wszczęcie procedury Niebieskiej Karty to pierwszy krok, który pozwoli nam wspólnie zakończyć ten trudny problem.
Kiedy próbowaliśmy udzielić jej pomocy, odmawiała, twierdząc, że nie chce skorzystać z usług psychologa ani wejść na grupę wsparcia. Zawsze znajdowała ku temu jakiś pretekst, nawet jeśli chodziło o zwykłe czynności, takie jak rehabilitacja czy zrobienie zakupów.
Pani zareagowała histerycznie, gdy usłyszała o naszych planach zgłoszenia przemocy do ośrodka pomocy społecznej. Po pół roku syn opuścił dom. Pani zadzwoniła i zarzuciła winą nam, choć wcześniej wspominała o kontakcie z burmistrzem w celu otrzymania osobnego mieszkania. Nie potrafiła uporać się z trudną sytuacją, dlatego obciążyła winą kogoś innego. To bardzo często stosowany mechanizm.
Jeśli chodzi o odróżnienie, czy starsza osoba mówi prawdę, czy zmyśla, lub czy działa choroba otępienna, to ważne jest, aby pamiętać, że diagnoza wymaga wnikliwego, indywidualnego podejścia. Jeśli istnieje podejrzenie, że starsza osoba ma problemy z pamięcią, to należy skierować ją do lekarza, który przeprowadzi odpowiednią diagnostykę i określi przyczyny i leczenie. Może też być konieczna wizyta u psychologa, aby ustalić stan psychiczny i zrozumieć zachowanie danej osoby.
Kiedy Pani Barbara zgłosiła się do naszego programu pomocy w 2017 r., nasza prawniczka natychmiast dostrzegła, że jej córka złożyła wniosek o ubezwłasnowolnienie. Pani Barbara twierdziła, że córka chce przejąć kontrolę nad majątkiem i że jest wobec niej niedobra. Nasza prawniczka miała duże doświadczenie w zakresie przemocy i zapaliło jej się czerwone światło. Ona skłaniała się do interpretacji, że córka działa w dobrej wierze, aby chronić majątek przed zadłużeniem po śmierci Pani Barbary.
Pani Barbara miała wtedy 75 lat i współmałżonka w wieku pięćdziesięciu plus. Między nimi istniała szczególna więź, która zainspirowała ich do prowadzenia seansów spirytystycznych. Ona była osobą z zaawansowaną duchowością. Pani Barbara została dwukrotnie badana przez biegłych, gdyż jej córka oskarżyła ją o chorobę dwubiegunową. Ustalono, że rzeczywiście jest chora, ale stan jej zdrowia nie stanowił podstawy do ubezwłasnowolnienia.
Pani Barbara zdecydowała się sprzedać jedno z trzech mieszkań, które władała. Drugie miała wynajmowane, jednak utrzymywanie porządku i wyegzekwowanie należności od lokatorów okazało się trudne. Gdy sytuacja finansowa się pogorszyła, podjęła decyzję o sprzedaży drugiego domu. Sprawa w sądzie zakończyła się dla niej sukcesem, a córka nie odniosła żadnego skutku, ponieważ przegrała. Kontakt z panią Barbarą ucichł po trzech latach.
Od momentu, gdy usłyszeliśmy o sytuacji pani Barbary, w zespole fundacji odbyły się szereg dyskusji. W listopadzie ubiegłego roku Barbara zadzwoniła do nas po pomoc. Nie miała żadnego mieszkania, dlatego musiała mieszkać w mokrej, nieogrzewanej suterenie w Otwocku. Wysłaliśmy jej paczki żywnościowe, by zapewnić jej podstawowe środki, ale od lat jej pieniądze były wykorzystywane przez jej partnera do wyjeżdżania na luksusowe wycieczki nad morze i za granicę.
Rozważaliśmy, jak powinny wyglądać granice, które pozwolą dorosłym ludziom decydować o sobie, ale jednocześnie zapewnią odpowiednie zabezpieczenie przed zachowaniami, które mogą im zagrażać.
Jakieś wnioski wyciągnąłeś z tej sytuacji?
Pierwszym wnioskiem, jaki wyciągnęłam z tej sytuacji, jest to, że ludzie starsi potrzebują odpowiedzialnych opiekunów, którzy będą się nimi szczególnie interesować. Nie chodzi tylko o to, by mieli one bezpieczne i komfortowe życie, ale by miały one czułość i zrozumienie. Drugim wnioskiem jest to, że jeśli chcemy chronić naszych bliskich przed oszustami, to musimy mieć dobrą wiedzę na temat prawa i finansów, aby wiedzieć, jakie są ich prawa i jakie zasady obowiązują w poszczególnych sytuacjach.
Na podstawie aktualności z serwisu: pap-mediaroom.pl