Wiadomości Polska Polityka i społeczeństwo Instytut Pamięci Narodowej wyraża opinię w sprawie wywiadu z Antonem Drobowyczem, dyrektorem ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej
Polityka i społeczeństwo

Instytut Pamięci Narodowej wyraża opinię w sprawie wywiadu z Antonem Drobowyczem, dyrektorem ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej

Instytut Pamięci Narodowej z zadowoleniem przyjmuje wywiad z Antonem Drobowyczem, dyrektorem ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej, który ukazał się 16 czerwca 2023 r. w portalu internetowym glavcom.ua. Z wywiadu można wyciągnąć wiele cennych informacji dotyczących historii, pamięci i tożsamości narodowej oraz współpracy między Polską a Ukrainą. Instytut Pamięci Narodowej dostrzega wysiłki pana Drobowycza i jego zespołu w dziedzinie ochrony i popularyzacji pamięci historycznej, a także przestrzegania prawa i zasad. Cieszymy się, że współpraca między naszymi instytutami rozwija się w przyszłość.

Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu pragnie podziękować Antonowi Drobowyczowi za udzielenie wywiadu. W wywiadzie on podkreślił znaczenie współpracy polsko – ukraińskiej w zakresie polityki upamiętnienia, poszukiwania i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Instytut Pamięci Narodowej chce zaznaczyć, że wspomniane działania mają służyć pogłębieniu zrozumienia i wzajemnego szacunku obu narodów.

Anton Drobowycz jasno wskazał, że aby współpraca między instytucjami państwa polskiego i ukraińskiego mogła zostać wzmocniona, istotnym jest uznanie prawdy historycznej oraz postępowanie w duchu uczciwości. Przeciwstawne stanowisko, które zaprezentował szef ukraińskiego IPN, nie może zostać zignorowane i musi zostać wyjaśnione, w celu przywrócenia zaufania między narodami.

Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją państwa polskiego, niezależną od organów administracji rządowej. Apelujemy do ukraińskich władz państwowych i rządowych, aby wypełniły swoje wcześniejsze deklaracje, co pozwoli na rozpoczęcie poszukiwań i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, dokonanego przez Ukraińców na Polakach.

Rząd Polski współpracuje z Instytutem Pamięci Narodowej (IPN) i Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego w zakresie upamiętnienia miejsc kaźni Polaków zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię w ramach ludobójczej czystki etnicznej na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej w latach 1943-1945. Sekretarz stanu dr Jarosław Sellin kieruje zespołem rządowym, którego członkiem jest prezes IPN dr Karol Nawrocki. Współpraca MKiDN oraz IPN odbywa się na wysokim poziomie merytorycznym.

Głównym partnerem polskiego IPN, w ramach działań związanych z upamiętnieniami, poszukiwaniami oraz ekshumacjami, nie jest ukraiński IPN. Odpowiedzialność za decyzje dotyczące tych kwestii spoczywa na Gabinecie Ministrów Ukrainy za pośrednictwem Ministerstwa Kultury, które kieruje i koordynuje działalność ukraińskiego IPN. Pozycja szefa tego ostatniego ma charakter polityczny, a Międzyresortowa Komisja podległa rządowi Ukrainy również ma wpływ na decyzje w tym obszarze.

W świetle wypowiedzi Antona Drobowycza, który wyraził obawy dotyczące ukraińskich grobów w Polsce, należy stwierdzić, że tego typu obawy są nieuzasadnione. Instytucje państwa polskiego, w tym IPN, nie prowadziły żadnych działań mogących skutkować usunięciem grobów. Przykładem jest Werchrata – wzgórze Monasterz, gdzie wystąpiły jedynie zastrzeżenia wobec napisu umieszczonego na pamiątkowej tablicy, a nie wobec samego grobu. Jest to niezwykle istotne, gdyż wyznacza ono granicę między wywoływaniem niepotrzebnych konfliktów, a przestrzeganiem prawa i szacunkiem do grobów ukraińskich na terenie Polski.

W lutym 2020 r. polska strona postanowiła odbudować tablicę z nazwiskami 62 członków UPA. Tekst został zaprojektowany w języku polskim i ukraińskim, ale przywołanie konkretnych nazwisk wymagało weryfikacji, co było poważnym zastrzeżeniem polskiej strony.

W związku z tym polska strona zdecydowała się na odtworzenie tablicy z nazwiskami 62 członków UPA, jednak bez wpisywania konkretnych nazwisk. Napis, w języku polskim i ukraińskim, został zgodny z faktami, lecz pozostawiono stronie ukraińskiej weryfikację listy nazwisk.

Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wykazał się wielkim zaangażowaniem w czerwcu 1995 r., kiedy to doprowadził do zawarcia porozumienia między Związkiem Ukraińców w Polsce a Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To właśnie dzięki tej umowie pomnik, wzniesiony w 1993 r. nielegalnie, został zalegalizowany.

Polska strona od dawna zabiega o uzyskanie zgody na prace ekshumacyjne od Ministerstwa Kultury Ukrainy oraz Międzyresortowej Komisji działającej przy ukraińskim rządzie. Zgoda ta jest wymagana, aby prowadzić prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. Dyrektor Drobowycza stwierdził, że strona ukraińska uzależnia wydanie zgody od zakończenia sporu wokół upamiętnienia na wzgórzu Monasterz, co jest manipulacją niezgodną z faktami, gdyż to nie ukraiński IPN udziela zgód na tego typu działania.

Polski rząd wykonał swoje obowiązki dotyczące odbudowy zrujnowanego upamiętnienia, jednakże strona ukraińska nadal odmawia zaakceptowania wyników. Władze ukraińskie w dalszym ciągu nie wyraziły zgody na prowadzenie prac archeologicznych przez Instytut Pamięci Narodowej, takich jak wykopaliska oraz ekshumacje.

IPN wystąpił do strony ukraińskiej z wnioskiem o wyrażenie zgody na przeprowadzenie określonych prac poszukiwawczych, jednak do tej pory nie otrzymał odpowiedzi. Wśród wnioskowanych prac znalazły się te dotyczące różnych wydarzeń historycznych, które do dziś pozostają bez wyjaśnienia.

Huta Pieniacka (obwód lwowski) stała się miejscem niesławy po wydarzeniach 8 lutego 1944 r., kiedy to około 1000 polskich cywilów poniosło śmierć w wyniku bestialskiej akcji pacyfikacyjnej dokonanej przez żołnierzy niemieckiej narodowości ukraińskiej z 4. Pułku Policyjnego SS, pod dowództwem niemieckiego kapitana, wraz z okolicznym oddziałem Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i oddziałem paramilitarnym składającym się z nacjonalistów ukraińskich, pod dowództwem Włodzimierza Czerniawskiego. W celu odnalezienia miejsc pochówku ofiar tej tragedii 18 lutego 2020 r. w Wydziale Architektury administracji lwowskiej złożono wniosek o przeprowadzenie prac poszukiwawczych. Aby uzyskać oficjalne zatwierdzenie, 15 kwietnia 2020 r. wniosek ten został przesłany do Ministerstwa Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy oraz do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Niestety, mimo upływu ponad 3 lat, dotąd nie uzyskano odpowiedzi.

18 lutego 2020 r., Stanisłówka (obwód lwowski) wystąpiła z wnioskiem do Wydziału Architektury administracji lwowskiej o wydanie zgody na prace poszukiwawcze szczątków dwóch żołnierzy z oddziału ppor. Onufrego Kuźniara „Popiela”, znanych z imienia, nazwiska i stopnia, którzy polegli podczas obrony wsi w 1944 r. Wniosek został przesłany do Ministerstwa Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy oraz do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej w celu uzyskania opinii, jednakże odpowiedzi nie uzyskano przez ponad 3 lata.

IPN prowadził poszukiwania mogił ks. Józefa Szostaka i brata Piotra Mojsijonka, którzy zginęli 5 kwietnia 1943 r. w lesie koło Małych Hołób (obwód wołyński). 21 stycznia 2020 r. został złożony wniosek do Wydziału Kultury w celu przeprowadzenia prac poszukiwawczych.

12 maja 2020 r. decyzją Wydziału Kultury, wniosek o zgodę na przeprowadzenie ekshumacji w Łucku nie uzyskał akceptacji. Jednakże w listopadzie 2019 r., w ramach współpracy z ukraińskim partnerem, IPN przeprowadził badania sondażowe na dwóch nieczynnych cmentarzach parafialnych Zboiska i Hołosko, leżących w granicach administracyjnych Lwowa. Po odsłonięciu fragmentów grobów, w których znajdowały się szczątki ok. 130 żołnierzy Wojska Polskiego poległych we wrześniu 1939 r. sporządzono „Akty Ustanowienia Miejsca Pochówku”, które służą jako podstawa do złożenia wniosków o przeprowadzenie ekshumacji. IPN uzyskał również zgodę Rady Miasta Mościska na pochowanie ekshumowanych żołnierzy na kwaterze żołnierzy WP, znajdującej się na cmentarzu w Mościskach. W marcu 2020 r. wniosek o pozwolenie na ekshumację został złożony do Międzyresortowej Komisji do Spraw Upamiętnienia Uczestników Operacji Antyterrorystycznych, Ofiar Wojen i Politycznych Represji. Do dzisiaj nie otrzymano jeszcze odpowiedzi, mimo zmiany stanu prawnego i faktycznego.

Bogate (obwód rówieński). Poszukiwania pochówków żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza – kontynuacja działań poszukiwawczych rozpoczętych w 2012 r., którym patronuje b. Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. 4 lutego 2020 r. w Wydziale Kultury w Równem złożono wniosek dotyczący prac poszukiwawczych, który został zaaprobowany przez rówieńską administrację. 2 marca 2020 r. złożono wniosek o wydanie zgody na prace w Ministerstwie Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy. Od tego czasu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Polska domagała się wielokrotnie od Ukraińców przeprowadzenia wyczerpujących poszukiwań w kwestii ofiar Operacji Polskiej NKWD 1937–1938, Września 1939 czy też Zbrodni Katyńskiej. Niestety, wszystkie te apele pozostały bez odpowiedzi lub zostały odrzucone.

Anton Drobowycz popełnił błąd, mówiąc o braku odpowiedzi na zapytania strony ukraińskiej dotyczące prac archeologicznych w Przemyślu. Należy jednak zaznaczyć, że badania te skupiały się na pochówkach wojsk węgierskich, a nie ukraińskich. Z tego powodu informacje o szczegółowych wynikach tych prac nie były przekazywane stronie ukraińskiej.

W sierpniu 2021 r. Związek Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl zorganizował w Przemyślu, przy ul. Kasztanowej, badania archeologiczne mające na celu potwierdzenie istnienia w tym miejscu cmentarza wojennego z I wojny światowej. Prace te wykonywane były we współpracy z przedstawicielami Węgierskiego Instytutu Historii i Muzeum Wojska w Budapeszcie. Wyniki badań potwierdziły, że znajduje się tam cmentarz żołnierzy z załogi twierdzy, na którym znaleziono m.in. elementy nagrobków węgierskich oficerów. Polski IPN nie był w żaden sposób zaangażowany w to przedsięwzięcie. Teren został splantowany po 1945 r., jednakże nie naruszył on obszaru cmentarza ukraińskiego. Wbrew temu, strona ukraińska bezpodstawnie rości sobie prawa do badanej działki, pomimo świadomości, że znajdują się tam pochówki żołnierzy głównie narodowości węgierskiej. Ukraiński IPN i Ministerstwo Kultury Ukrainy wydało komunikat, w którym nie uznało wyników przeprowadzonych badań. Tymczasem, to właśnie Ambasada Ukrainy w Warszawie otrzymała zawiadomienie o planowanych pracach, czego dowodem jest pocztowe potwierdzenie odbioru z 2 sierpnia 2021 r., a więc kilka dni przed ich rozpoczęciem.

Anton Drobowycz wypowiedział się na temat polsko-ukraińskiej grupy roboczej, której celem było konsultowanie spraw związanych z miejscami pamięci. Pomimo spotkania inauguracyjnego, działalność grupy została zablokowana przez rozbieżności w kwestii projektu regulaminu pracy. Strona ukraińska wprowadziła nieakceptowalne zmiany, które naruszały definicję zagadnień będących celem pracy zespołu oraz zasadę, że stałymi członkami grupy będą wyłącznie pracownicy obu instytutów. W związku z tym, działalność grupy została zahamowana.

Anton Drobowycz zauważył, że polski Instytut Pamięci Narodowej nie pokazuje zaangażowania w dialog historyczny ani nie wykazuje chęci do współpracy. Jest to szczególnie przykre, biorąc pod uwagę, że zbliża się 80 rocznica ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej – bestialska zbrodnia popełniona przez nacjonalistów z OUN-UPA, która pochłonęła życie ponad 100 tys. Polaków. Zdaniem Drobowycza, zamiast skupiać się na oczekiwaniach wobec władz Ukrainy dotyczących faktycznych działań w sprawie rocznicy Zbrodni Wołyńskiej, jak prace poszukiwawcze i ekshumacyjne, zostały one przykryte wieloma innymi tematami.

Polski Instytut Pamięci Narodowej wraz z ukraińskimi partnerami od blisko trzech dekad współpracuje przy publikacjach źródłowych dotyczących stosunków polsko – ukraińskich. Grupa robocza, którą koordynuje polski IPN, pracuje nieprzerwanie od wybuchu wojny na Ukrainie, organizując cykliczne spotkania i przygotowując kolejne dwujęzyczne publikacje. W ostatnich latach polski IPN zorganizował wiele konferencji naukowych oraz sympozjów, na których zaproszono ukraińskich badaczy. Do 2023 roku wydano 23 publikacje dotyczące stosunków polsko – ukraińskich, w tym autorstwa ukraińskich naukowców. Mimo trwającego dialogu ze środowiskiem ukraińskich naukowców, nie ma w nim przedstawicieli ukraińskiego IPN.

Mimo że Anton Drobowycz wyraził swoje przekonanie, że polski IPN jest upolityczniony, jasno widać, iż jest to nieprawda. Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją niezależną od władz rządowych, której celem jest ochrona i przekazywanie informacji na temat historii kraju. Prezes IPN jest powoływany i odwoływany przez Sejm RP za zgodą Senatu, a jego zwierzchnikami są członkowie Kolegium IPN. Postać ta została nadana ministerialną rangą. Natomiast ukraiński IPN jest całkowicie zależny od tamtejszego Ministerstwa Kultury, a Drobowycz jest urzędnikiem podległym politycznym decyzjom swoich przełożonych.

Niewłaściwa ocena współpracy polskiego państwa i polskiego Instytutu Pamięci Narodowej przez Anton Drobowycza może być wynikiem jego niechęci lub braku zaangażowania, aby przywrócić sprawiedliwość, stosować własne prawo i wypełniać międzynarodowe zobowiązania. Stanowi to nieuczciwe i niesprawiedliwe stwierdzenie, które jest skutkiem nieprzemyślanego postępowania i ignorowania faktów.

Prezes IPN, pan Nawrocki, w lipcu 2022 roku w trakcie spotkania online z dyrektorem Drobowyczem z Ukrainy zaproponował szereg projektów współpracy. Obejmowały one działania wojenne, edukacyjne, archiwalne i wystawiennicze. Mimo, że ukraińska strona nie odpowiedziała, prezes Nawrocki wciąż podkreśla swój sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, pokazując w ten sposób, że edukacja społeczeństw jest niezbędna do pokonania totalitaryzmów. IPN przekazuje swoje idee w ramach flagowego projektu „Szlaki Nadziei. Odyseja Wolności”, jak i podczas spotkań międzynarodowych i konferencji.

Rok 2021 może stać się przełomowym momentem dla Ukrainy, w którym zakończy się proces upamiętnienia tragicznych wydarzeń 80. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu. Współpraca między Polską i Ukrainą jest niezbędna, by upowszechnić prawdę o tamtych wydarzeniach oraz zakończyć dyskusje na temat nieprawdziwych informacji, takich jak te wypowiedziane w wywiadzie Antona Drobowycza.

Działania, a nie słowa, są teraz potrzebne, aby IPN podjął odpowiedzialność za przeprowadzenie poszukiwań i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, w celu godnego upamiętnienia ich ofiar – powiedział dr Rafał Leśkiewicz, dyrektor. Jest to konieczne, aby naprawić wzajemne relacje.

Biura Rzecznika Prasowego Instytutu Pamięci Narodowej publikują komunikaty w serwisie PAP bez żadnych zmian w ich treści. PAP SA nie ponosi odpowiedzialności za treść komunikatów – zgodnie z art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.

Instytut Pamięci Narodowej przestrzega zasady, że wszystkie wydane komunikaty są autentycznymi i wiernymi odzwierciedleniami informacji, jakie chce przekazać.

Instytut Pamięci Narodowej z zadowoleniem odnotowuje udzielony wywiad Antonowi Drobowyczowi, dyrektorowi ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Jesteśmy dumni, że wspólnie pracujemy na rzecz upamiętnienia ofiar ludobójstwa, zbrodni i konfliktów z przeszłości. Ten wywiad jest kolejnym dowodem na to, że współpraca między naszymi instytucjami wzrasta i jest pożyteczna zarówno dla Polski, jak i Ukrainy.

Jesteśmy zobowiązani do współpracy i współdziałania w celu przyczynienia się do trwałego pokoju i normalizacji relacji między naszymi państwami. Popieramy wszelkie działania mające na celu utrwalenie i upamiętnienie historycznych wydarzeń i ich ofiar. Wywiad z Antonem Drobowyczem jest ważnym krokiem w tym kierunku.

Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wyraża swoje zaniepokojenie w związku z wypowiedzią Antona Drobowycza, szefa ukraińskiego IPN, która dotyczyła relacji polsko-ukraińskich i polityki upamiętnień, poszukiwań i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Komisja wyraża swoje rozczarowanie i solidaryzuje się z ofiarami oraz ich rodzinami, którzy zostali dotknięci tymi szokującymi stwierdzeniami.

Prawda historyczna i uczciwość są kluczowymi elementami, aby współpraca między instytucjami polskimi i ukraińskimi mogła obfitować w owoce. Zgodnie z sugestiami Antona Drobowycza, konieczne jest abyśmy wspólnie zadbali o to, aby wszystkie wypowiedzi szefa ukraińskiego IPN były zgodne z faktami i opierały się na wiarygodnych źródłach.

Polski Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją państwa polskiego działającą niezależnie od organów administracji rządowej. Z uwagi na dotychczasowe deklaracje ze strony ukraińskich władz, oczekujemy od nich wsparcia w realizacji działań poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terenach, gdzie zostały dokonane ludobójcze zbrodnie na Polakach w trakcie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

W celu współpracy i upamiętnienia Polaków zamordowanych przez zbrodniczą formację Ukraińskiej Powstańczej Armii podczas ludobójczej czystki etnicznej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w latach 1943-1945, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wraz z Instytutem Pamięci Narodowej zostały powołane do wspólnego działania. Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury dr Jarosław Sellin oraz prezes IPN dr Karol Nawrocki są członkami rządowego zespołu koordynującego te działania, a współpraca między MKiDN a IPN jest prowadzona na najwyższym poziomie merytorycznym.

Polski Instytut Pamięci Narodowej nie ma możliwości prowadzenia bezpośrednich rozmów z ukraińskim IPN w kwestiach dotyczących upamiętnienia, poszukiwań i ekshumacji. Decyzje podejmowane w związku z tymi działaniami są uzależnione od polityki Gabinetu Ministrów Ukrainy, który za pośrednictwem swojego Ministerstwa Kultury kieruje i koordynuje prace ukraińskiego IPN. Odpowiedzialne za decyzje dotyczące zadań memoratywnych i poszukiwawczych są Ministerstwo Kultury Ukrainy oraz Międzyresortowa Komisja, która została powołana przez rząd.

Pomimo oświadczenia Antona Drobowycza mówiącego o zagrożeniu dla ukraińskich grobów w Polsce, należy zdecydowanie zaprzeczyć temu twierdzeniu. Żadna instytucja państwa polskiego, w tym IPN, nie próbowała zlikwidować ukraińskich grobów. W przypadku Werchraty – wzgórza Monasterz, wątpliwości budziły jedynie informacje zawarte na pamiątkowej tablicy, ale nie same mogiły. Nieprawdziwe stwierdzenia, które niesprawiedliwie przypisują Polsce odpowiedzialność za tę sytuację, są krzywdzące dla obu stron.

W związku z tym, w styczniu 2020 r. tablica z nazwiskami 62 członków UPA została zniszczona, a strona polska przedstawiła swoje zastrzeżenia stronie ukraińskiej. Zamiast nazwisk na tablicy znajduje się obecnie napis w językach polskim i ukraińskim.

W celu zapewnienia wiarygodności listy, strona polska wystąpiła o przedstawienie wszystkich nazwisk na tablicy po prawdziwej weryfikacji i uzgodnieniu szczegółów z stroną ukraińską.

Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, zasłużył sobie na wymienienie w czerwcu 1995 r., kiedy dokonał podpisania porozumienia z Związkiem Ukraińców w Polsce. Umowa ta doprowadziła do zalegalizowania nielegalnego pomnika wzniesionego w 1993 r.

Wypowiedź dyrektora Drobowycza o uzależnieniu wydania zgody na prace ekshumacyjne od zakończenia sporu wokół wzgórza Monasterz jest sprzeczna z rzeczywistością i można ją uznać za próbę manipulacji. W rzeczywistości to nie instytucja kierowana przez Antona Drobowycza daje pozwolenia na poszukiwawcze i ekshumacyjne prace w Polsce. Władze Ukrainy, w szczególności Ministerstwo Kultury oraz Międzyresortowa Komisja przy rządzie, mogą podjąć wiążące decyzje w tej kwestii, jednak od kilku lat strona polska nie może nakłonić ich do podjęcia takich działań.

Polskie władze wywiązały się ze swoich zobowiązań w zakresie odnowienia zdewastowanego upamiętnienia, jednak strona ukraińska nie wyraziła na to zgody. Władze ukraińskie odmówiły zatwierdzenia działań archeologicznych Instytutu Pamięci Narodowej, który miał prowadzić badania poszukiwawcze i ekshumacyjne.

IPN doświadczyło dotkliwego braku odpowiedzi lub odpowiedzi odmownych na swoje wnioski skierowane do strony ukraińskiej, dotyczące różnych wydarzeń historycznych. Przykładem może być kilka z nich:

Huta Pieniacka (obwód lwowski) była miejscem, w którym 8 lutego 1944 r. doszło do tragedii. W wyniku polsko-niemiecko-ukraińskiego zamieszania śmierć poniosło około 1000 osób. Śledztwo prowadzone przez IPN wykazało, że za zbrodnię odpowiedzialni byli żołnierze niemieccy narodowości ukraińskiej z 4. Pułku Policyjnego SS 14 Dywizji SS „Galizien” oraz oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i nacjonalistów ukraińskich, pod dowództwem Włodzimierza Czerniawskiego. 18 lutego 2020 r. w Wydziale Architektury administracji lwowskiej złożono wniosek o prace poszukiwawcze, jednak do dziś nie uzyskano żadnych odpowiedzi z Ministerstwa Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy oraz Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.

W dniu 18 lutego 2020 r. Wydział Architektury administracji lwowskiej złożył wniosek o wydanie zgody na przeprowadzenie prac poszukiwawczych szczątków dwóch żołnierzy Armii Krajowej (znanych z imienia, nazwiska i stopnia) z oddziału ppor. Onufrego Kuźniara „Popiela”, którzy polegli podczas obrony Stanisłówki w 1944 r. Wniosek został przesłany do zaopiniowania do Ministerstwa Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy oraz do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej. Niestety, mimo upływu ponad 3 lat od jego przesłania, nie otrzymano jakichkolwiek odpowiedzi.

W dniu 21 stycznia 2020 roku IPN składa wniosek do Wydziału Kultury o przeprowadzenie prac poszukiwawczych mogiły ks. Józefa Szostaka i brata Piotra Mojsijonka, którzy zginęli 5 kwietnia 1943 roku w lesie niedaleko Małych Hołób (obwód wołyński).

12 maja 2020 r. Wydział Kultury w Łucku ostatecznie odmówił wydania zgody na uzyskanie zezwolenia na prace poszukiwawcze. Wcześniej, w listopadzie 2019 r., IPN wraz z ukraińskim partnerem wypożyczył badania sondażowe na dwóch nieczynnych cmentarzach parafialnych dawnych miejscowości Zboiska i Hołosko, które obecnie leżą w granicach Lwowa. W badaniach odkryto szczątki ok. 130 żołnierzy Wojska Polskiego poległych w obronie Lwowa we wrześniu 1939 r. Na podstawie wyników przeprowadzonych badań sporządzono „Akty ustanowienia miejsca pochówku”, które stanowią podstawę do złożenia wniosków o przeprowadzenie ekshumacji szczątków. IPN otrzymał zgodę Rady Miasta Mościska na pochowanie ekshumowanych żołnierzy na istniejącej kwaterze żołnierzy WP, znajdującej się na cmentarzu w Mościskach. W marcu 2020 r. złożono wniosek o pozwolenie na ekshumację do Państwowej Międzyresortowej Komisji do Spraw Upamiętnień Uczestników Operacji Antyterrorystycznych, Ofiar Wojen i Politycznych Represji. Od tego czasu nie otrzymano odpowiedzi.

Kontynuacja poszukiwań miejsca pochówku żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, które rozpoczęły się w 2012 roku, otrzymała wsparcie b. Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. 4 lutego 2020 roku w Wydziale Kultury w Równem wystosowano wniosek o wykonanie prac poszukiwawczych, który został zaakceptowany przez rówieńską administrację. 2 marca 2020 roku wniosek o wydanie zgody na przeprowadzenie prac został przesłany do Ministerstwa Kultury, Młodzieży i Sportu Ukrainy i do dziś nie otrzymano na niego odpowiedzi.

Polska zabiegała o przeprowadzenie badań dotyczących ofiar Operacji Polskiej NKWD 1937–1938, Września 1939 oraz Zbrodni Katyńskiej. Niestety, odpowiedzi uzyskane od strony ukraińskiej były odmowne lub nie wystąpiły wcale.

Anton Drobowycz wygłosił nieprecyzyjne stwierdzenie dotyczące prac archeologicznych podjętych przez stronę polską w Przemyślu, poza terenem ukraińskiego cmentarza wojennego. Należy zaznaczyć, że te prace nie dotyczyły żołnierzy ukraińskich, ale węgierskich, dlatego strona ukraińska nie otrzymała odpowiedzi na swoje pytania dotyczące wyników prowadzonych prac archeologicznych. Zatem nie można mówić o niespełnieniu obowiązku informacyjnego wobec strony ukraińskiej.

W sierpniu 2021 r. w Przemyślu, przy ul. Kasztanowej, znajdujący się w pobliżu cmentarza ukraińskiego wojennego, zostały przeprowadzone badania archeologiczne w celu potwierdzenia istnienia cmentarza wojennego z I wojny światowej. Prace były prowadzone przez Związek Gmin Fortecznych Twierdzy Przemyśl we współpracy z przedstawicielami Węgierskiego Instytutu Historii i Muzeum Wojska w Budapeszcie. Badania potwierdziły, że w tym miejscu znajduje się cmentarz żołnierzy z załogi twierdzy, a wśród znalezionych elementów nagrobków znalazły się też te przypisane węgierskim oficerom. Teren został splantowany po 1945 r. i nie doszło w trakcie prowadzonych prac do naruszenia obszaru cmentarza ukraińskiego. Pomimo to, strona ukraińska bezpodstawnie wystąpiła z roszczeniami do tego terenu, choć miała świadomość, że znajdują się tam pochówki żołnierzy głównie narodowości węgierskiej. Ukraiński IPN i Ministerstwo Kultury Ukrainy wydało komunikat, w którym stwierdziło, że nie uznaje wyników przeprowadzonych badań. Co więcej, został użyty kuriozalny argument, że w czasie I wojny światowej Ukraińcy walczyli zarówno w armii rosyjskiej, jak i austro-węgierskiej, zatem należy przyjąć, że na tak dużym cmentarzu musi spoczywać jakiś żołnierz narodowości ukraińskiej. Przedstawiciel Związku Gmin Fortecznych poinformował, że Ambasada Ukrainy w Warszawie otrzymała zawiadomienie o planowanych pracach już 2 sierpnia 2021 r., czyli kilka dni przed ich rozpoczęciem.

Pomimo spotkania inauguracyjnego, które miało na celu omówienie szczegółów projektu regulaminu pracy, inicjatywa polsko – ukraińskiej grupy roboczej złożonej z przedstawicieli obu Instytutów Pamięci Narodowej nie została wprowadzona w życie. Główną przyczyną były niezgodności w kwestii założeń projektu, które postulowała strona ukraińska. Wprowadzone zmiany dotyczyły zarówno definicji zagadnień objętych pracą grupy, jak i kwestii składu zespołu, w którym strona ukraińska naciskała na włączenie osób spoza IPN-u. To doprowadziło do paraliżu procesu.

Anton Drobowycz zauważył, że polski Instytut Pamięci Narodowej nie jest zainteresowany współpracą ani dialogiem historycznym. Jest to szczególnie przykre w 80. rocznicę ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej, którego sprawcami byli nacjonaliści spod znaku OUN-UPA. W związku z tym, oczekiwania wobec władz Ukrainy dotyczące upamiętnienia ofiar, są jeszcze ważniejsze. Oczekujemy, że w ramach uczczenia tej rocznicy, Ukraina przeprowadzi szeroko zakrojone prace poszukiwawcze i ekshumacyjne.

O współpracy polsko-ukraińskiej w dziedzinie nauki można mówić już od 27 lat, kiedy to polski Instytut Pamięci Narodowej zaczął koordynować grupy robocze przygotowujące publikacje źródłowe w ramach serii „Polska i Ukraina w latach 30. i 40. XX wieku. Nieznane dokumenty z archiwów służb specjalnych”, w skład których wchodzą historycy i archiwiści z obu krajów. Nawet podczas wojny na Ukrainie, która wybuchła w wyniku działań Federacji Rosyjskiej, spotkania grupy nadal się odbywały, a kolejne publikacje były tworzone w języku polskim i ukraińskim. Polski IPN w ciągu ostatnich kilku lat zorganizował wiele konferencji naukowych i sympozjów poświęconych stosunkom polsko-ukraińskim, na których prelegenci z Ukrainy byli często gośćmi. W latach 2018-2023 Instytut wydał 23 publikacje dotyczące relacji między Polską a Ukrainą, w tym autorstwa ukraińskich naukowców. Jest to dowód na to, że współpraca między polskimi i ukraińskimi badaczami trwa, mimo braku udziału przedstawicieli ukraińskiego IPN.

Anton Drobowycz twierdzi, że polski IPN jest instytucją upolitycznioną. W rzeczywistości jednak, Instytut Pamięci Narodowej działa niezależnie od władz rządowych. Jest to instytucja państwa polskiego, działająca w obszarze polityki historycznej. Powołuje go i odwołuje Sejm RP zgodnie ze wskazówkami Senatu. Prezes IPN ma rangę ministerialną. Tymczasem ukraiński IPN jest podporządkowany tamtejszemu Ministerstwu Kultury, a jego dyrektor jest całkowicie zależny od decyzji politycznych swoich zwierzchników.

Anton Drobowycz przedstawia fałszywą wizję współpracy z polskimi instytucjami państwowymi i Polskim Instytutem Pamięci Narodowej. Jest to wyrazem braku gotowości do zapewnienia sprawiedliwości, przestrzegania prawa i przestrzegania zobowiązań międzynarodowych. To stwierdzenie jest nie tylko nieprawdziwe, ale także dowodem braku szacunku dla faktów.

Podczas spotkań na szczeblu międzynarodowym i konferencji, prezes IPN Paweł Nawrocki podkreślał zawsze swój sprzeciw wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, zaznaczając, że edukacja społeczeństw odgrywa ważną rolę w walce z reżimami totalitarnymi. Dyrektor Drobowycz twierdził jednak, że propozycje współpracy ze strony IPN ograniczyły się do pomocy związanej z działaniami wojennymi. Podczas jednak rozmowy online w lipcu 2022 r. z udziałem szefów obu instytucji, prezes Nawrocki zaproponował także projekty naukowe, edukacyjne, archiwalne oraz wystawiennicze, jednakże te propozycje pozostały bez odpowiedzi strony ukraińskiej.

80. rocznica ludobójstwa na Wołyniu to wyjątkowa okazja dla Ukrainy, by wykorzystać ją do wyznaczenia przyszłej drogi dla obu narodów: Ukraińców i Polaków. Jednak wywiad Antona Drobowycza, który zawiera wiele nieprawdziwych informacji i może prowadzić do błędnych wniosków, jest krokiem wstecz w dążeniach do rozliczenia się z przeszłością.

Czas najwyższy, by przejść od gestów i deklaracji do konkretnych działań, które pozwolą Polskiemu Instytutowi Pamięci Narodowej na podjęcie poszukiwań i ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Przypomnienie i upamiętnienie tej okropnej zbrodni powinno stanowić ważny element naszych wzajemnych relacji – mówi dr Rafał Leśkiewicz, dyrektor IPN.

Biuro Rzecznika Prasowego Instytutu Pamięci Narodowej informuje, że wszystkie komunikaty publikowane przez serwis PAP są dostarczane bez wprowadzania zmian w ich treści. Nadawca komunikatu ponosi całkowitą odpowiedzialność za jego treść.

Instytut Pamięci Narodowej wyraźnie zaznacza, że wszelkie komunikaty publikowane przez serwis PAP są dostarczane w stanie nienaruszonym, zgodnym z zawartością dostarczoną przez nadawcę, zgodnie z postanowieniami art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.


Źródło dystrybucji: pap-mediaroom.pl

Exit mobile version