Naukowcy z całego świata odkrywają, jak skupiając uwagę na określonym obszarze, możemy kształtować nasze postrzeganie bólu. Polski naukowiec dowiódł, że skupiając się na jednej części ciała, doznawany ból jest odczuwany jako mniej intensywny.
System odczuwania bólu jest unikalny dla każdego człowieka, a jedną z jego ciekawszych cech jest sumowanie przestrzenne. Jest ono oparte na prostym założeniu, że im większy obszar ciała jest drażniony, tym silniejszy ból jest odczuwany, niezależnie od intensywności drażnienia. Dr Wacław M. Adamczyk, z Laboratorium Badania Bólu Akademii Wychowania Fizycznego im. Jerzego Kukuczki w Katowicach, wyjaśnia to zjawisko w rozmowie z PAP.
Mimo że wydaje się to skomplikowane, to zasada sumowania jest niezbędna do zrozumienia bólu. Kiedy stymulujemy 2 cm kw. powierzchni ciała, odczuwany ból wynosi 2 na 10, ale już gdy zaczniemy stymulować 4 cm kw. odczuwalny ból nie wzrośnie wprost proporcjonalnie – w rzeczywistości przyrost będzie znikomy. To ważne zjawisko, które może okazać się bardzo pomocne w naszym codziennym życiu.
Sumowanie przestrzenne jest ważną funkcją naszego ciała, która pozwala nam odczuwać ból i reagować na niego, nawet gdy obrażenie jest niewielkie. Można to zauważyć, gdy ktoś wyciąga gorącą kawę z automatu – człowiek odruchowo chwyta kubek tuż przy samej krawędzi, by zredukować powierzchnię ciała poddawaną termicznej stymulacji. Dzięki temu ból jest mniejszy, co jest ważnym sygnałem ostrzegawczym dla organizmu.
Polscy naukowcy odkryli, że ból może być wykorzystywany do sterowania urządzeniami. Badania wykazały, że pacjenci, którym zostało wszczepione specjalne czujniki, mogą wykorzystywać odczuwalny ból jako sygnał, aby sterować różnymi urządzeniami. Wyniki tego badania mogą okazać się przydatne w przypadku osób z ograniczoną mobilnością, ponieważ pozwoli im kontrolować urządzenia, których nie mogą dotknąć lub manipulować.
Pochodzenie wiadomości: pap-mediaroom.pl
