Biznes i finanse

Producenci żywności i FMCG zwiększają produkcję nawet o 49%. Wdrażają jedno rozwiązanie

W branży produkcji żywności i FMCG rośnie potrzeba zwiększenia efektywności, aby zrównoważyć rosnące koszty i zwiększyć sprzedaż. Większość producentów uznaje, że cyfryzacja produkcji jest kluczowa dla osiągnięcia optymalnych wyników. Jedno rozwiązanie w szczególności wyróżnia się, poprawiając produktywność nawet o 50%.

System MES oferuje wiele korzyści dla branży spożywczej i sektora FMCG. W liniowej produkcji żywności pomaga identyfikować straty jakościowe i wydajności, co pozwala eliminować braki produkcyjne i skracać przestoje. Producenci FMCG doceniają go za skuteczną identyfikację wąskich gardeł, co przyspiesza i wypłaszcza strumień produkcji.

Implementacja systemu MES przekłada się na zwiększenie produkcji i większe zyski. Nawet samo uruchomienie tego systemu może zwiększyć efektywność produkcji o 3%, co w sektorze FMCG może przekładać się na setki tysięcy dodatkowych przychodów miesięcznie. Finalnie efekty są jeszcze większe.

„Wzrost efektywności o 2-3% to tak zwany >>efekt MES<<, często występujący natychmiast po wdrożeniu – wyjaśnia Arkadiusz Więdłocha, wiceprezes spółki Queris, słynącej w branży spożywczej ze swojego systemu MES. – Jednak to dopiero początek, ponieważ eliminacja kolejnych strat produkcyjnych, identyfikowanych z pomocą tego rozwiązania, pozwala naszym klientom regularnie zwiększać produkcję o kolejne 10-15% i nie jest to maksimum. Mamy klienta z sektora FMCG, u którego wzrost efektywności wyniósł aż 50%. To tysiące, a nawet miliony złotych dodatkowego przychodu ukrytego w potencjale marnowanym przez brak informacji i wiedzy o procesie produkcyjnym”.

Warto zauważyć, że zakłady produkcyjne, które nie optymalizują swojej produkcji, osiągają statystyczną efektywność na poziomie 40-50% według wskaźnika OEE. Oznacza to, że ponad połowa maszyn nie jest wykorzystywana efektywnie, co generuje jedynie koszty. Wprowadzenie nawet jednego rozwiązania może zmienić tę sytuację diametralnie.

„Obserwujemy znaczny wzrost inwestycji w informatyzację produkcji. W ubiegłym roku otrzymaliśmy prawie dwukrotnie więcej zapytań o systemy MES i CMMS w porównaniu do roku 2022. Zainteresowanie jest tak duże, że cały czas rekrutujemy i tworzymy nowe zespoły wdrożeniowe” – mówi prezes Queris. „Pandemia, wojna na Ukrainie czy szalejąca inflacja namnożyły problemów z rentownością wielu firm. Zarządy zauważyły, że bez dogłębnej analizy procesów wytwarzania nie są w stanie stabilnie rozwijać przedsiębiorstwa. Można powiedzieć, że sektor spożywczy i FMCG dokonuje teraz skokowej cyfryzacji zakładów, wykorzystując technologię monitorowania produkcji, która bez eksperymentowania zapewnia oszczędności i wzrost przychodów. Każdy, kto lekceważy ten trend, nie tylko pogłębia technologiczny dystans, ale zwyczajnie przegrywa wyścig z konkurencją, co finalnie doprowadzi do utraty rentowności” – dodaje.

Zdaniem prezesa spółki Queris, Tomasza Zielińskiego, polscy producenci coraz bardziej zwracają uwagę na poziom cyfryzacji w obliczu rosnących kosztów produkcji.

Dla zakładów produkcyjnych system MES stał się sercem produkcji, ustalającym tempo i zapewniającym ciągły przepływ danych w zakładowym obiegu informacji.

Bez wsparcia informatycznego producenci nie są w stanie monitorować produkcji, mierzyć efektywności czy ustalać optymalnych harmonogramów realizacji zleceń. Co gorsza, nie są w stanie zidentyfikować prawdziwych przyczyn pogarszających się wyników.

Ostatnio wiele firm sektora spożywczego i FMCG zdecydowało się inwestować w systemy MES, aby zredukować straty i zwiększyć produkcję bez konieczności rozbudowy parku maszynowego czy budowy nowych zakładów produkcyjnych.


Wiadomość pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl

Wykorzystujemy pliki cookies.
Polityka Prywatności
Więcej
ROZUMIEM