Wiadomości Polska Biznes i finanse MKiŚ: ustawa wiatrakowa jeszcze w tym roku. PSEW: czas najwyższy na dostęp do taniej, zielonej energii
Biznes i finanse

MKiŚ: ustawa wiatrakowa jeszcze w tym roku. PSEW: czas najwyższy na dostęp do taniej, zielonej energii

Rząd planuje oparcie polskiej transformacji energetycznej na energii wiatrowej, a projekt zmian w ustawie o inwestycjach w elektrownie wiatrowe może zostać przyjęty jeszcze w tym roku. Konrad Wojnarowski, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, podkreślił podczas XX Forum Energetyki Wiatrowej, że transformacja energetyczna jest kluczowa dla budowania przewagi konkurencyjnej Polski w stosunku do innych krajów Europy.

Nowa wersja ustawy wiatrowej ma na celu usunięcie zasady 10H, która przez ostatnią dekadę uniemożliwiała rozwój lądowej energetyki wiatrowej w Polsce. Zmiana minimalnej odległości z 700 na 500 metrów przewiduje wzrost mocy nawet o 41 GW do 2040 roku.

„Sukces polskiej transformacji zależy od pogodzenia osiągania celów klimatyczno-środowiskowych z zachowywaniem bezpieczeństwa dostaw energii, utrzymywaniem jej cen na akceptowalnym przez odbiorców poziomie oraz zapewnianiem warunków dla konkurencyjności gospodarki” – podkreślił wiceminister Wojnarowski 4 grudnia br. podczas XX Forum Energetyki Wiatrowej.

Podczas spotkania rządowych przedstawicieli i przedstawicieli sektora energetyki wiatrowej omawiano nowelizację ustawy dotyczącej inwestycji w elektrownie wiatrowe. Branża oczekuje na zmiany w kluczowych zapisach, które mogą przyspieszyć rozwój sektora wiatrowego na lądzie.

„Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd. Koszt jego wytworzenia jest trzykrotnie niższy niż z paliw kopalnych. Długo wyczekiwane zmiany legislacyjne umożliwią realizację ambitnych celów unijnych w zakresie OZE” – stwierdził Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Według ministerstwa Klimatu i Środowiska, projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw (UD89) ma szansę być przyjęty przed końcem 2024 roku.

„Jestem zdeterminowany do tego, aby jeszcze w tym roku ustawa stanęła na rządzie i została wysłana do parlamentu. Tak, abyśmy mogli odblokować potencjał lądowej energetyki wiatrowej, która stanie się nie tylko wielkim symbolem, ale i gwarantem transformacji energetycznej w Polsce” – powiedział wiceminister klimatu Miłosz Motyka.

Według przedstawicieli branży energii wiatrowej na lądzie, zasada 10H spowodowała wykluczenie 99,7 proc. obszaru Polski spod nowych inwestycji, co zahamowało transformację energetyczną i spowodowało uzależnienie od kosztownych paliw kopalnych. W rezultacie Polacy płacą jedne z najwyższych rachunków za prąd w UE, a rząd musi ponownie mrozić ceny energii elektrycznej.

„Transformacja energetyczna jest konieczna i potrzebna z punktu widzenia rachunku ekonomicznego, bo to jest po prostu gwarancja tańszej energii, tak, abyśmy w przyszłości nie musieli chociażby mrozić cen” – dodał wiceminister Motyka.

Wykorzystanie energii wiatrowej na lądzie może przynieść wiele korzyści dla gospodarki i społeczeństwa, przy jednoczesnym szacunku dla lokalnych społeczności i środowiska. Według prognoz, rozwój nowych farm wiatrowych do 2030 r. może przynieść wzrost PKB o 70-133 mld zł, dodatkowe wpływy do samorządów na poziomie 490-935 mln zł, a także generować zamówienia na produkty i usługi w łańcuchu dostaw o wartości około 80 mld zł. Ponadto, szacuje się, że powstanie około 100 tysięcy nowych miejsc pracy.

„W samorządach traktujemy budowę kolejnych farm wiatrowych jako szansę. Nie jako przeszkodę w rozwoju, ale właśnie jako szansę na rozwój. Potrzebna nam energia czysta, ale także najtańsza. Będziemy więc wspierać przedsiębiorców, którzy dadzą nam tanią energię” – mówił Marek Wójcik, pełnomocnik ds. legislacyjnych zarządu Związku Miast Polskich, podczas debaty na XX Forum Energetyki Wiatrowej.

Zmiany klimatyczne są alarmującym sygnałem, że transformacja energetyczna nie może być odkładana. Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska, koszty związane z brakiem transformacji energetycznej w 2023 roku, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, smog i import węgla, wyniosły blisko 260 miliardów złotych. Jednocześnie, koszty związane z ambitnym scenariuszem transformacji szacowane są na 158 miliardów złotych rocznie w latach 2026-2030, przy jednoczesnym wzroście PKB o 4,13% do 2030 roku.


Informacja dystrybuowana przez: pap-mediaroom.pl

Exit mobile version