Klienci EWE mają dwie opcje planu oszczędzania do wyboru – bez i z deklaracją ograniczenia zużycia paliwa gazowego lub energii elektrycznej. W pierwszym wariancie klient nie musi szacować ograniczenia swojego zużycia, po prostu stara się zaoszczędzić jak najwięcej. W drugim przedstawiciel EWE, wraz z klientem, określają poziom planowanych oszczędności, które zamierzają osiągnąć. Wariant z deklaracją jest bardziej wymagający, ale i premia dla klienta z tytułu oszczędności, może być nawet dwukrotnie wyższa. Na tym etapie programem została objęta większość klientów biznesowych, nie mających możliwości korzystania z obecnie istniejących systemów wsparcia, np. zamrożenie cen.
Jakie realne pieniądze może otrzymać firma?
Do programu przystąpić mogą zarówno duże firmy przemysłowe jak i mali przedsiębiorcy. Dla przykładu średniej wielkości firma usługowo-handlowa, której przeciętny, miesięczny rachunek za gaz lub energię wynosi 11 tys. zł, zadeklaruje obniżenie swojego zapotrzebowania o 10%, może liczyć na premię w wysokości blisko 12 tys. zł. W przypadku energii elektrycznej będzie to już ok. 16 tys. zł. Natomiast jeśli wspomniane oszczędności zostaną wygenerowane w wariancie „bez deklaracji” premia wyniesie ponad 8 tys. zł.
Uruchamiając program Daniel Waschow, prezes zarządu EWE, powiedział: „Od 27 lipca br. Rosja po raz kolejny obniżyła dostawy gazu do Europy. Minister Anna Moskwa wskazała, że obecnie w Polsce nie ma konieczności ograniczania dostaw gazu. Dodatkowo Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje kampanię społeczną zachęcającą do oszczędności energii. EWE nie czeka i wystartowała już z innowacyjnym programem >>Płacimy za oszczędzanie<<”.
Pierwsi klienci EWE już zadeklarowali udział w programie i zaczynają oszczędzanie.
„Wiemy, że to bardzo trudny czas dla wszystkich odbiorców, jednak szczególnie dla odbiorców biznesowych, bo w niewielkim stopniu mogą oni liczyć na systemy wsparcia. Wierzę, że jeśli zaczną wspólnie z nami podejmować działania podnoszące efektywność, oprócz oszczędności na rachunkach, mogą mieć dodatkowe korzyści finansowe i być może przeznaczyć je na inwestycje we własne, ekologiczne źródła energii lub poprawę efektywności energetycznej” – dodaje Daniel Waschow.
EWE także doradzi, jak zarobić na oszczędnościach?
To pierwsza z propozycji jakie EWE przygotowuje klientom w ramach projektu, którego celem jest przygotowanie odbiorców gazu i prądu na okres ekstremalnie wysokich cen. Firma zamierza kontynuować świadczenie usług doradczych i projektowych w zakresie efektywności energetycznej.
„Każdego roku wykonujemy szereg projektów efektywnościowych, pomagamy wdrożyć innowacyjne technologie oraz przyjazne dla środowiska naturalnego zmiany u naszych klientów. Także teraz będziemy oferować nasze doświadczenie i kompetencje inżynierskie, aby doradzać w jaki sposób zarobić najwięcej na naszym programie. Projektem tym wywołamy zapewne zdumienie. Na pierwszy rzut oka trudno zrozumieć, dlaczego chcemy płacić za to, aby klienci kupowali od nas mniej gazu i energii. Ale niezwykłe czasy wymagają niezwykłych rozwiązań” – podsumowuje Daniel Waschow.
EWE to firma z 22 letnim doświadczeniem na rynku polskim. Oferuje kompleksowe rozwiązania energetyczne – dostawy gazu ziemnego i zielonej energii elektrycznej, a także doradztwo w zakresie ich optymalnego użytkowania, instalacje fotowoltaiczne oraz odkup nadwyżki energii z paneli fotowoltaicznych. EWE dostarcza gaz własnymi sieciami oraz realizuje do nich przyłączenia dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, o łącznej długości 1830 km. Na koniec ubiegłego roku z usług EWE korzystało ponad 25 tys. klientów, generując 326 mln obrotu.
Źródło informacji: EWE
Informacja dystrybuowana przez: pap-mediaroom.pl