Biznes i finanse

Ponad 90 proc. rolników pożycza maszyny od innych rolników, wyspecjalizowanych firm lub dealerów

Dziś 94 proc. rolników pożycza sprzęt konieczny do codziennego prowadzenia gospodarstwa od innych rolników, wyspecjalizowanych firm lub dealerów. Taki sam odsetek zapytanych planuje korzystać z wynajmu w perspektywie 3 lat. Najczęściej przedstawiciele sektora agro pożyczają kombajny, ciągniki i rozsiewacze.

„Przedsiębiorstwo rolne dąży do tego, aby być maksymalnie wydajnym, precyzyjnym i nowoczesnym. W tym celu co czwarte korzysta z zaawansowanych technologicznie maszyn poprawiających ekonomikę produkcji, a zdecydowana większość – aż 83 proc. – stawia na wynajem jako najlepszą metodę optymalizacji kosztów” – informuje Wojciech Przybył, członek zarządu Europejskiego Funduszu Leasingowego.

Z raportu EFL „MŚP wynajmują czy kupują? Pod lupą” wynika, że większość przedstawicieli branży rolnej uważa swoją sytuację finansową za dobrą lub stabilną (odpowiednio 33 proc. i 44 proc. wskazań). Jednak niemal co czwarty zapytany określa ją jako ciężką lub bardzo ciężką (odpowiednio 19 proc. i 4 proc.).

W kontekście pandemii COVID-19, wojny na terytorium Ukrainy oraz galopującej inflacji, największą bolączką są rosnące ceny. Wśród pięciu największych wyzwań w produkcji rolnej aż cztery dotyczą właśnie cen. 86 proc. rolników wskazało na wzrost ceny nawozów, 76 proc. na rosnące koszty pracy, 67 proc. na brak dostępności maszyn, 59 proc. na większe koszty serwisu, a 34 proc. na podniesienie cen maszyn.

Aby produkcja rolna była nadal opłacalna, firmy szukają metod zwiększania wydajności płodów rolnych. Najczęściej stosowaną metodą deklarowaną przez 83 proc. odpowiadających jest korzystanie z wynajmu sprzętu w celu optymalizacji kosztów. Rozwiązaniem stosowanym przez 73 proc. rolników jest optymalizacja kosztów maszyn i urządzeń oparta na koszcie całkowitym użytkowania, a 26 proc. firm wykorzystuje nowoczesne sprzęty, poprawiające ekonomikę produkcji.

Polscy rolnicy mają średnio 15 maszyn. 55 proc. z nich posiada w swoim gospodarstwie od 10 do 15 maszyn, 37 proc. – od 16 do 20, a pozostali zarządzają większą flotą urządzeń. Rolnicy mierzą się z wieloma problemami związanymi z maszynami, najistotniejsze z nich to: niska wydajność (68 proc.) i duża liczba maszyn potrzebna do uprawy (64 proc.), brak miejsca do przechowywania (64 proc.), a także koszty związane z ich naprawami (63 proc.) i przestojami (62 proc.).

Leasing i wynajem to zdecydowanie najczęstsze sposoby finansowania zakupu maszyn rolniczych. I to zarówno obecnie, jak i w perspektywie najbliższych trzech lat. Niemal wszyscy rolnicy leasingują sprzęt (99 proc. dziś i 98 proc. w perspektywie 3 lat) lub go wynajmują (94 proc. dziś i 94 proc. w perspektywie 3 lat). Co trzecia firma kupuje sprzęt rolniczy za gotówkę (35 proc. wskazań).

„7 na 10 rolników wynajmuje maszynę od innego rolnika, 6 na 10 od wyspecjalizowanej firmy, a 13 proc. od dealerów sprzedających sprzęt rolniczy. Najpopularniejszą formą najmu maszyn rolniczych jest wynajem krótkoterminowy – na maksymalnie 30 dni (94 proc. wskazań). Tylko 6 proc. rolników korzysta z wynajmu średnioterminowego – od 1 do 24 miesięcy” – wylicza Wojciech Przybył.

Kombajn to maszyna rolnicza, której wynajem jest najczęstszy, a także najczęściej rozważany (odpowiednio 72 proc. i 62 proc.). Stosunkowo często wynajmowanymi maszynami są także: ciągnik (wynajmowany przynajmniej raz przez 50 proc. rolników), rozsiewacz (46 proc.), opryskiwacz (31 proc.) i owijarka (28 proc.).

„Lista korzyści z wynajmu jest długa. Na jej górze znajdują się niższe koszty wynajmu w porównaniu do kosztów zakupu i użytkowania maszyn, szybki serwis lub maszyna zastępcza” – podsumowuje Wojciech Przybył.

Źródło informacji: PAP MediaRoom


Źródło informacji: pap-mediaroom.pl

Wykorzystujemy pliki cookies.
Polityka Prywatności
Więcej
ROZUMIEM