Wiadomości Polska Zdrowie i styl życia Polska jest państwem o największej dynamice wzrostu śmiertelności z powodu raka gruczołu krokowego w całej UE
Zdrowie i styl życia

Polska jest państwem o największej dynamice wzrostu śmiertelności z powodu raka gruczołu krokowego w całej UE

Rak prostaty jest najczęściej diagnozowanym nowotworem u mężczyzn i drugą przyczyną zgonów w populacji męskiej. Zarówno liczba zachorowań, jak i zgonów, niepokojąco rośnie. W ostatnich latach Polska notuje największy wzrost śmiertelności z powodu raka prostaty w całej UE. Eksperci Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Urologicznego wskazywali, że mamy narzędzia, aby poprawić tę sytuację. Sugerują, że należy zacząć od przestrzegania zasad zdrowego stylu życia i profilaktyki, ułatwienia i przyspieszenia dostępu do urologa, refundacji nowoczesnych badań PET oraz poszerzenia dostępu do diagnostyki molekularnej, nowych terapii i uelastycznienia kryteriów włączenia do programu lekowego, co zostało podkreślone podczas debaty z cyklu „Onkologia – Wspólna Sprawa”.

„Niestety mamy w Polsce rosnący trend rozpoznań w zaawansowanym stadium nowotworu gruczołu krokowego. Z jednej strony jest to nieuniknione z powodu starzenia się społeczeństwa. Pokutuje jednak niska świadomość społeczna i unikanie przez mężczyzn konsultacji urologicznych” – mówił prof. Tomasz Drewa, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.

Nadal istnieje brak wiedzy u mężczyzn na temat raka prostaty i konieczności regularnych wizyt u urologa po osiągnięciu 40. roku życia. Często to partnerki lub małżonki namawiają mężczyzn do wykonania badań. Warto zauważyć, że kobieta może udać się do ginekologa bez skierowania, podczas gdy mężczyzna potrzebuje skierowania od lekarza rodzinnego, aby odwiedzić urologa. Dlatego eksperci PTU apelują o zniesienie tego wymogu, podobnie jak ma to miejsce w przypadku konsultacji onkologicznych.

„Pacjenci nie chcą często dzielić się z lekarzem rodzinnym szczegółami zdrowia intymnego i unikają rozmowy na ten temat” – dodał prof. Tomasz Drewa.

Wciąż zbyt wiele przypadków raka prostaty wykrywanych jest w zaawansowanym stadium, kiedy to przerzuty już się pojawiły. Wczesne wykrycie tego nowotworu może jednak zapewnić przeżywalność na poziomie aż 99,8%.

Z jaką skalą problemu mamy do czynienia? „ 20% wszystkich zachorowań na nowotwory wśród mężczyzn stanowi właśnie rak prostaty, co roku diagnozujemy ok. 18000 nowych przypadków. Problem ten będzie się nasilał. Już 14% mężczyzn przekroczyło bowiem 65 r.ż.” – dodał prof. Paweł Wiechno, kierownik Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Układu Moczowego, Narodowego Instytutu Onkologii – PIB w Warszawie.

Rak prostaty jest najczęstszym nowotworem u mężczyzn i drugą przyczyną zgonów wśród nich. Niestety, liczba zachorowań i zgonów z powodu tej choroby rośnie, a Polska odnotowuje największy wzrost śmiertelności z powodu raka prostaty w całej Unii Europejskiej. Eksperci z Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Urologicznego podkreślają konieczność poprawy dostępu do diagnostyki molekularnej, nowych terapii i uelastycznienia kryteriów włączenia do programu lekowego.

W Polsce mężczyźni nadal niewiele wiedzą o raku prostaty i konieczności regularnych konsultacji z urologiem po 40. roku życia. Kobiety mogą udać się do ginekologa bez skierowania, podczas gdy mężczyźni potrzebują skierowania od lekarza POZ, co może być przeszkodą w wczesnym wykryciu choroby. Eksperci postulują zniesienie obowiązku skierowań do urologa, podobnie jak ma to miejsce w przypadku konsultacji onkologicznych.

„Należy pamiętać, że wynik badania PSA jest interpretowany w zależności od wieku pacjenta, objętości gruczołu krokowego, tempa zmiany PSA, biorąc pod uwagę ryzyko występowania raka prostaty w rodzinie. Na tej podstawie urolog zleca rezonans magnetyczny, a następnie biopsję i badania histopatologiczne. To pozwala na podjęcie optymalnej decyzji o leczeniu” – podkreślił Prof. Roman Sosnowski, kierownik Kliniki Urologii, szpitala klinicznego MSWIA, Centrum Onkologii Ziemi Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie.

Rak prostaty jest coraz częściej diagnozowanym nowotworem u mężczyzn i stanowi drugą przyczynę zgonów wśród męskiej populacji. W Polsce obserwuje się niepokojący wzrost liczby zachorowań i zgonów z tego powodu, co jest zjawiskiem wyjątkowym w skali Unii Europejskiej. Eksperci Polskiego Towarzystwa Onkologicznego i Polskiego Towarzystwa Urologicznego podkreślają konieczność poprawy sytuacji poprzez zwiększenie świadomości społecznej, ułatwienie dostępu do badań i diagnostyki, a także poszerzenie kryteriów leczenia. Niestety, niska świadomość społeczna i unikanie wizyt u urologa przyczyniają się do rozpoznawania nowotworu w zaawansowanym stadium, co znacznie obniża szanse na skuteczne leczenie. Dlatego ważne jest zwiększenie dostępu do badań i diagnostyki, a także edukacja społeczna na temat konieczności regularnych wizyt u urologa. Dodatkowo, eksperci zalecają zniesienie konieczności skierowania do urologa, aby zwiększyć dostępność konsultacji.

„Najdokładniejszą metodą biopsji raka prostaty jest biopsja fuzyjna – polegająca na łączeniu obrazowania USG i rezonansu magnetycznego, co pozwala na precyzyjne określenie obszarów podejrzanych o występowania raka prostaty. Pobranie wycinków tkankowych odbywa się na drodze dostępu przez skórę krocza (metoda preferowana) lub przez ścianę odbytnicy. Niestety, jest to metoda droga i nie refundowana”- mówił Prof. Sosnowski.

Specjaliści zaznaczyli ważność przeprowadzania badań PET PSMA, które odgrywają istotną rolę w wykrywaniu nawrotu biochemicznego po leczeniu radykalnym. Stanowią one niezastąpione narzędzie diagnostyczne, umożliwiające wczesne wykrycie postępu choroby i odpowiednie wprowadzenie terapii.

„Co istotne u kilkunastu procent pacjentów z rakiem prostaty występują także zaburzenia molekularne, dlatego należy wykonać także badanie mutacji genów BRCA1 i BRCA2, które pozwala określić, czy dany pacjent powinien być leczony terapią celowaną” – mówił prof. Jakub Kucharz z Kliniki Nowotworów Układu Moczowego NIO-PIB w Warszawie.

Niestety, od momentu pobrania materiału tkankowego do zlecenia badania molekularnego u pacjenta często mija wiele lat, co negatywnie wpływa na możliwości i jakość wykonania badania genetycznego. Jednym z rozwiązań dla pacjentów w tej sytuacji może być badanie wolnokrążącego DNA nowotworowego (ctDNA). Niestety, refundacja tych badań nie jest możliwa w trybie ambulatoryjnym, co ogranicza dostęp pacjentów z rakiem gruczołu krokowego. Eksperci zgodnie twierdzą, że diagnostykę genów BRCA1/2 należy wykonywać na wcześniejszych etapach, już przy pobieraniu materiału tkankowego przez urologa. W szczególności pacjenci z agresywnym nowotworem, u których spodziewana jest progresja, powinni mieć określone nosicielstwo wybranych genów, aby móc skorzystać z terapii celowanej, takiej jak inhibitory PARP.

W leczeniu raka prostaty niskiego i średniego ryzyka coraz bardziej popularna staje się chirurgia robotowa, zastępując tradycyjne operacje laparoskopowe. W Polsce istnieje blisko 40 systemów robotycznych, jednak nie wszystkie ośrodki zapewniają refundację takiego zabiegu ze względu na ilość wykonywanych prostatektomii w skali roku.

W zakresie leczenia raka prostaty systemowego odnotowano postęp. W 2022 roku wprowadzono refundowane nowoczesne leki NHA dla pacjentów z opornym na kastrację rakiem gruczołu krokowego bez przerzutów (apalutamid, darolutamid, enzalutamid). W ubiegłym roku dokonano kolejnych zmian, przenosząc octan abirateronu do katalogu chemioterapii, poszerzając wskazania refundacyjne dla apalutamidu i dodając do programu lekowego B.56 „Leczenie chorych na raka gruczołu krokowego (ICD-10: C61)” nowe terapie: kabazytakselu i olaparybu. W styczniu 2024 roku do refundacji wprowadzono także pierwszy doustny antagonista receptora GnRH (relugolix) w leczeniu zaawansowanej postaci hormonozależnego raka gruczołu krokowego.

Jednym z wyzwań dotyczących poprawy wyników leczenia zaawansowanego raka gruczołu krokowego jest ograniczony dostęp do leków hormonalnych nowej generacji NHA w hormonowrażliwym raku prostaty z przerzutami. Aktualnie refundowany jest tylko jeden z leków NHA – apalutamid, a jego stosowanie jest obwarowane licznymi ograniczeniami. Dlatego należy rozważyć uzupełnienie programu lekowego o terapie z tej grupy, takie jak darolutamid i enzalutamid, dla populacji pacjentów z hormonowrażliwym rakiem prostaty z przerzutami. Dodatkowo, wycofanie z programu lekowego terapii izotopowej – rad-223, stanowi kolejne wyzwanie w leczeniu zaawansowanego raka gruczołu krokowego.

„Leki mają różne działania i profile bezpieczeństwa, dlatego to lekarz powinien dobierać odpowiednie leczenie do potrzeb konkretnego pacjenta i mieć dostęp do kilku terapii. Nadal brakuje refundacji nowoczesnych terapii hormonalnych” – zaznaczył prof. Paweł Wiechno. – Jeden z bardzo obiecujących i naprawdę najmniej toksycznych nowoczesnych leków hormonalnych w leczeniu wczesnym pacjentów przerzutowych nie jest dla nas dostępny, bo nie jest refundowany, a na pewno byłby szeroko stosowany. Do tego mamy ograniczenia kiedy możemy zastosować konkretny lek (w ramach programu lekowego)”.

Rak prostaty jest jednym z najczęstszych nowotworów u mężczyzn i stanowi drugą przyczynę zgonów wśród mężczyzn. Niestety, liczba zachorowań i zgonów z powodu tej choroby rośnie, a Polska notuje największy wzrost śmiertelności z powodu raka prostaty w całej Unii Europejskiej. Eksperci wskazują na konieczność poprawy sytuacji poprzez zwiększenie świadomości społecznej, ułatwienie dostępu do badań i leczenia oraz poszerzenie kryteriów włączenia do programu lekowego.

Niestety, niska świadomość społeczna oraz unikanie konsultacji urologicznych przez mężczyzn sprawia, że nowotwory prostaty są diagnozowane w zaawansowanym stadium. Dlatego eksperci postulują zniesienie skierowań do urologa oraz zwiększenie dostępu do diagnostyki molekularnej i terapii.

„Dużym ograniczeniem w leczeniu pacjentów z rakiem prostaty jest niewielki dostęp do leczenia hormonowrażliwego raka gruczołu krokowego, zapisy programu lekowego mocno zawężają populację, brakuje też części leków w refundacji”- dodał prof. Jakub Kucharz.

Aktualne kryteria wyłączenia z programu lekowego wymagają przerwania terapii po wystąpieniu zmian w badaniach obrazowych lub zmianach biochemicznych, zamiast jednoczesnej progresji obu wskaźników, zgodnie z obowiązującymi wytycznymi międzynarodowymi. Oznacza to, że pacjentów, u których wystąpił jedynie nawrót, wyklucza się z programu.

Podkreślono ważność współpracy urologów, onkologów i innych specjalistów w leczeniu raka prostaty oraz konieczność wzajemnej edukacji. W celu pogłębienia tej współpracy i wiedzy, podczas tegorocznego Kongresu Onkologii Polskiej odbędzie się specjalna sesja urologiczna – poinformował prof. Piotr Rutkowski, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.


Na podstawie aktualności z serwisu: pap-mediaroom.pl

Exit mobile version