Polityka i społeczeństwo

EKG 2024: miasta, by się wyróżnić, powinny poszukiwać niszy

Każdy samorząd ma własne specyficzne warunki, które wymagają indywidualnego podejścia. Uczestnicy panelu dyskusyjnego „Miasto, mieszkańcy, rozwój” podczas XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego zauważyli, że nie ma uniwersalnej strategii rozwoju i zmian, która działałaby w każdym przypadku.

Grzegorz Cichy, prezes Unii Miasteczek Polskich, burmistrz gminy i miasta Proszowice, podkreśla, że przy podejmowaniu decyzji samorządowcy powinni kierować się hasłem wyborczym „burmistrz dla ciebie”. Jego zdaniem oznacza to, że władza powinna służyć mieszkańcom, utrzymywać dobre relacje z nimi i przede wszystkim poprawiać jakość ich życia.

„W gminie wiejsko-miejskiej muszę pracować dla całego regionu, dbać, żeby inwestycje rozkładały się pomiędzy miastem a wsiami” – przekonywał Grzegorz Cichy. „Naszym celem jest też przyciągać nowych mieszkańców, zapewnić im żłobek, szkołę, możliwość realizowania pasji: sportowych, kulturalnych, miejsc zakupów” – dodał.

Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku oraz prezes zarządu Unii Metropolii Polskich, opowiedział o przyjętej przez siebie strategii „dobrego rodzica”. Jego zdaniem ojciec powinien działać w taki sposób, żeby dzieci tego nie odczuwały.

„Na poziomie codziennego życia działania władz powinny być niezauważalne – wodociągi, drogi mają być. Ale mieszkańcy powinni zauważać inwestycje. Potrzeby ludzkie są różne, więc warto starać się, żeby było jak najmniej niezadowolonych” – wyjaśniał Tadeusz Truskolaski.

Według wiceprezydenta Katowic, Bogumiła Sobuli, żadne miasto ani gmina w Polsce nie uniknęły potrzeby nadrobienia zaległości infrastrukturalnych. Dopiero po zbudowaniu dróg, instalacji i wodociągów można zacząć myśleć o rozwoju miasta i inwestycjach.

Wiceprezydent Katowic, Bogumił Sobula, zauważył, że we wszystkich miastach i gminach w Polsce istnieje konieczność nadrobienia zaległości infrastrukturalnych. Dopiero po zbudowaniu dróg, instalacji, wodociągów można zacząć myśleć o rozwoju miasta i inwestycjach.

„Staramy się szukać nisz kulturalnych, inwestycyjnych, kongresowych, bo to pomaga pozyskiwać inwestorów. Zmienia postrzeganie miasta. Taki proces musi potrwać, ale procentuje” – zapewniał Bogumił Sobula.

„Cel rządu to zrównoważony rozwój terenów miejskich. Ale i oddanie samorządom należnego im miejsca i decyzyjności. Wspieramy politykę decentralizacyjną, w której samorząd jest jak najbliżej obywatela” – informował Konrad Wojnarowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.

Uczestnicy dyskusji uznali Górny Śląsk za lidera zmian metropolitarnych, podkreślając efekty wieloletnich prac nad rozwojem regionu.

Jednym z innowacyjnych pomysłów na zwiększenie integracji mieszkańców z ich otoczeniem jest koncepcja miasta 15-minutowego. Polega ona na zapewnieniu mieszkańcom dostępu do wszystkich niezbędnych usług w obrębie 15 minut od ich miejsca zamieszkania. Pleszew jest pierwszym miastem w Polsce, które wdrożyło tę koncepcję.

„W porozumienia z ośrodkami naukowymi szukaliśmy koncepcji rozwoju. Zadaliśmy pytanie: czego człowiek potrzebuje do życia? Ustaliliśmy, że to: praca, mieszkanie, edukacja, zdrowie, zajęliśmy się więc podnoszeniem poziomu w tych czterech obszarach” – wyjaśniał Arkadiusz Ptak, burmistrz Pleszewa.

„Dla mieszkańców ważna jest mobilność. Upowszechniając nowe modele pracy, np. rozproszonej, nie możemy zapomnieć o rozwoju mobilności osobistej, czyli o umożliwieniu poruszania się po miastach rowerami czy pieszo” – apelował Robert Tomanek.

Robert Tomanek, ekspert z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, zauważył, że obecnie skupiamy się na ulepszeniach, a nie na dużych inwestycjach na poziomie kraju.

Joanna Erbel, dyrektorka CoopTech Hub, ekspertka w dziedzinie spółdzielczości miejskiej, przekonywała, że mieszkańcy powinni mieć udział we wszystkich decyzjach podejmowanych przez władze samorządowe. Twierdziła, że włodarze powinni wysłuchiwać każdego głosu, aby otrzymać pierwsze sygnały zmian na wczesnym etapie. Podobny model jest realizowany w Płocku.

„Budujemy relacje z mieszkańcami bezpośrednio. Mamy 21 osiedli mieszkaniowych, podczas spotkań staramy się zdefiniować potrzeby mieszkańców. Dzięki temu np. każde osiedle jest skomunikowane ścieżką rowerową z największym zakładem produkcyjnym w mieście i najważniejszymi punktami Płocka” – wyjaśniał Artur Zieliński, zastępca prezydenta Płocka ds. rozwoju i inwestycji.

„Każdy z nas ma inne uwarunkowania i do tego trzeba się dostosowywać indywidualnie. Nie ma matrycy rozwoju i zmian, która sprawdza się zawsze i wszędzie” – stwierdził Arkadiusz Ptak.

„KPO jest jednorazowy, a zasoby polityki spójności też się wyczerpią. W perspektywie 2034-2040 może będziemy dokładać do unijnego budżetu, dlatego samorządowcy muszą mieć plan rozwoju swoich >>małych ojczyzn<<” – zakończył Konrad Wojnarowski.


Źródło dystrybucji: pap-mediaroom.pl

Wykorzystujemy pliki cookies.
Polityka Prywatności
Więcej
ROZUMIEM