Mija właśnie dwa lata od wprowadzenia jednej z najważniejszych reform w ochronie zdrowia w ostatnich dekadach: opieki koordynowanej w pierwszych przychodniach. Jej celem było umożliwienie pacjentom kompleksowego leczenia w POZ, prowadzonego przez zaufany personel medyczny i specjalnego koordynatora. Najnowsze badanie Fundacji MY PACJENCI pokazuje, że program spełnia pokładane w nim nadzieje.
Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród ponad tysiąca pacjentów korzystających z opieki koordynowanej zostały przedstawione podczas konferencji w Centrum Prasowym PAP. Wzięli w niej udział przedstawiciele instytucji i środowisk, które są współautorami programu, mającego przełomowe znaczenie dla bezpieczeństwa oraz dobrostanu milionów Polaków – organizacje pacjentów, Ministerstwo Zdrowia, NFZ oraz stowarzyszenia lekarskie.
„Opinie respondentów objętych naszym badaniem pokazują, że możliwe jest wprowadzanie pozytywnych i dobrze ocenianych przez pacjentów zmian w polskim systemie ochrony zdrowia. Nasi rozmówcy deklarują, że są angażowani w podejmowanie decyzji terapeutycznych, mają zaufanie i dostęp do personelu medycznego, a diagnostyka przebiega zgodnie z planem i w sposób terminowy” – tłumaczyła Magdalena Kołodziej, prezes Fundacji MY PACJENCI.
W modelu opieki koordynowanej, proces leczenia odbywa się w Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ). Obejmuje on diagnostykę, badania oraz monitorowanie stanu pacjenta i doraźną pomoc. Indywidualny plan leczenia uwzględnia konsultacje między lekarzem POZ a specjalistami, a jego przebiegiem czuwa koordynator.
Dotychczas leżące najczęściej w kompetencji lekarzy specjalistów badania, teraz odbywają się w Poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) w ramach modelu opieki koordynowanej. Proces leczenia obejmuje diagnostykę, monitorowanie stanu pacjenta i doraźną pomoc, oparte na indywidualnym planie leczenia i konsultacjach między lekarzem POZ a specjalistami, nad którym czuwa koordynator.
„Model opieki koordynowanej został wdrożony w odpowiedzi na potrzebę poprawy skuteczności opieki nad coraz większą liczbą pacjentów z chorobami przewlekłymi i wielochorobowością. U jego podstaw leży zmiana paradygmatu z udzielania pomocy w sytuacjach epizodycznych w kierunku podejścia długofalowego i zapobiegawczego” – komentowała prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, pełnomocnik Ministerstwa Zdrowia ds. wdrożenia opieki koordynowanej.
„Odsetek ośrodków POZ realizujących opiekę koordynowaną od momentu jej wprowadzenia ciągle rośnie: obecnie jest to ponad 2270 placówek, co oznacza, że możliwość skorzystania z tego modelu ma już niemal połowa populacji Polski. Co więcej, pozytywne opinie pacjentów, wyrażone m.in. w omawianym badaniu, stanowią dla nas argument, by ten projekt kontynuować i stale rozbudowywać” – zadeklarował Maciej Karaszewski z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Coraz więcej pacjentów w całym kraju korzysta z opieki koordynowanej, która staje się standardem od miesiąca do miesiąca.
Według badań Fundacji MY PACJENCI, aż 95 proc. pacjentów objętych tym modelem opieki czuje, że ich potrzeby i sugestie są uwzględniane podczas konsultacji z lekarzem. Ponad 90 proc. respondentów przestrzega zaleceń lekarza i nie czuje potrzeby szukania dodatkowych opinii czy konsultacji poza swoją placówką POZ.
„Wracamy do pryncypiów medycyny rodzinnej: budowania relacji z pacjentami, planowania długofalowej opieki nad nimi. Mówimy dziś o sukcesie nie tylko ostatnich dwóch lat funkcjonowania modelu opieki koordynacyjnej, ale również poprzedzającego je okresu pilotażu i ciężkiej pracy koncepcyjnej wielu ludzi, niesionych ideą pomocy pacjentom” – podkreślał dr Aleksander Biesiada z Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Funkcja koordynatora leczenia spotkała się z bardzo pozytywnymi opiniami respondentów Fundacji MY PACJENCI. Ponad 91% ankietowanych podkreśliło, że efektywnie pomaga im na każdym etapie procesu diagnostycznego i terapeutycznego, a 97% było zadowolonych z jakości jego pracy.
„Uważam, że opieka koordynowana powinna przejąć wszystkich pacjentów i ich potrzeby: od badań profilaktycznych po szczepienia. Chorzy powinni być kierowani do szpitali tylko w wyjątkowych sytuacjach, wymagających unikalnego sprzętu czy kompetencji. Idealną sytuacją byłoby, gdyby pacjenci zaczęli konsultować ze swoimi lekarzami rodzinnymi, czy specjalista przepisał im właściwe leki bądź kuracje, a nie odwrotnie” – powiedział Michał Dzięgielewski z Ministerstwa Zdrowia.
Ewelina Nazarko-Ludwiczak z Fundacji MY PACJENCI podczas debaty zaznaczyła, że badaniu towarzyszyły pogłębione wywiady z 16 pacjentami korzystającymi z opieki koordynowanej. Z wyników wynika, że ankietowani wyrażają poczucie bezpieczeństwa i satysfakcji, oraz mają nadzieję na rozszerzenie dobrych praktyk na inne obszary, takie jak rehabilitacja, psychologia i neurologia.
„Wprowadzenie i rozwój opieki koordynowanej skutkują już obecnie znacznym wzrostem dostępności świadczeń zdrowotnych, również w mniejszych ośrodkach miejskich czy na terenach wiejskich. Pozostajemy jednak wciąż na początku długiej drogi: musimy teraz skoncentrować się na zachęcaniu specjalistów, takich jak kardiolodzy czy diabetolodzy, by chcieli coraz liczniej dołączać do programu” – komentował Filip Pawliczak z Naczelnej Izby Lekarskiej.
Jednym z kluczowych osiągnięć opieki koordynowanej jest znaczne skrócenie czasu oczekiwania na badania. Na przykład, pacjenci objęci tą formą opieki czekają na założenie holtera EKG średnio 2,5 tygodnia, podczas gdy w „tradycyjnym” systemie oczekiwania wynoszą 16 tygodni. Biopsja tarczycy wykonywana jest z kolei po zaledwie trzech tygodniach, zamiast standardowych 22 tygodni.
„Dlatego wprowadzenie opieki koordynowanej uważam za jedną z najważniejszych reform w systemie ochrony zdrowia w ostatnich dekadach. Skróceniu czasu diagnostyki towarzyszy poczucie bezpieczeństwa, również bardzo istotne dla powodzenia każdej terapii” – argumentował Jakub Adamski, reprezentujący Rzecznika Praw Pacjenta.
„Kiedyś sam nie byłem entuzjastą idei organizowania opieki koordynacyjnej, jednak po zgłębieniu tematu dostrzegłem w niej szansę na gruntowną zmianę roli POZ w całym systemie ochrony zdrowia i możliwość pełnego zaopiekowania pacjenta w ramach najbliższej mu placówki” – wskazywał ekspert.
Dr Tomasz Zieliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Zielonogórskiego, omówił swoje stanowisko z przedstawicielem RPP.
Uczestnicy debaty zgodzili się, że mimo dotychczasowego sukcesu opieki koordynowanej, system nadal wymaga udoskonaleń, większego finansowania i zmian organizacyjnych. Podkreślili także, że POZ to nie tylko lekarze, ale cały personel, na czele z pielęgniarkami, mogącymi wykonywać większość czynności medycznych.
„Ostatecznie dążymy przecież do odwrócenia tzw. piramidy świadczeń zdrowotnych, czyli przeniesienia ciężaru lecznictwa szpitalnego do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz podstawowej opieki zdrowotnej. Aby to się udało, opiekę koordynowana musi być dostępna w minimum 60 – 70 proc. placówek. Bez tego żadne zmiany systemowe okażą się niemożliwe” – konkludował Paweł Żuk ze Stowarzyszenia IFIC Polska.
Pochodzenie informacji: pap-mediaroom.pl