Biznes i finanse

Ustalenie norm technicznych dla recyklomatów może ustrzec system kaucyjny przed niewłaściwym rozliczaniem kaucji i nieszczelnością systemu

Paweł Wróblewski, dyrektor ds. rozwoju biznesu Envipco Poland, uważa, że system kaucyjny stanowi tylko część większej całości, dlatego automaty przyjmujące zwroty opakowań muszą niezawodnie rozpoznawać produkty, do których kaucja powinna być rozliczona. Według niego kluczem do sukcesu systemu jest wiarygodność automatów, które opiera się na technologii.

Podczas dyskusji na temat roli technologii w ochronie środowiska, eksperci reprezentujący producentów maszyn RVM (Revending Vending Machine) omawiali przyszłe wyzwania dla swojej branży związane z planowanym uruchomieniem ogólnokrajowego systemu kaucyjnego dla opakowań na napoje w Polsce w styczniu 2025 r.

Minister Klimatu i Środowiska wydał decyzję 18 marca 2024 r., zezwalając Krajowemu Systemowi Kaucyjnemu Zwrotka S.A. na prowadzenie systemu kaucyjnego. To pozwolenie umożliwi stworzenie systemu dla producentów napojów w opakowaniach podlegających kaucji, oraz zwrotu tej kaucji użytkownikom końcowym.

Maksymalna wysokość kaucji wynosi 2 zł, jednak wysokość kaucji dla poszczególnych rodzajów opakowań objętych systemem kaucyjnym zostanie określona rozporządzeniem MKiŚ. Zwrot kaucji nie wymaga okazywania paragonu nabycia napoju. Sklepy wielkopowierzchniowe są zobowiązane udostępniać odpowiednie automaty, ale małe sklepy mogą również zainstalować automaty lub przyjmować zwroty ręcznie.

Podczas debaty Paweł Wróblewski, dyrektor ds. rozwoju biznesu w firmie Envipco Poland, zaznaczył, że firma ta ma amerykańskie korzenie i od 40 lat rozwija system kaucyjny oparty na automatycznych urządzeniach na całym świecie. Ostatnio firma pomogła w budowie takich systemów na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji.

„Nasze stałe credo jest takie: chcemy sprawić, aby recykling był prosty i dostępny dla każdego. W związku z tym jesteśmy w stanie zawsze elastycznie dopasować naszą technologię do obowiązujących przepisów. Nie mam obaw, jeśli chodzi o polski rynek – skala, w której działamy na świecie i to, że mamy trzy zakłady produkcyjne rozlokowane w Europie, pozwalają nam zapewnić zaopatrzenie klientów, jeśli chodzi o liczbę dostaw maszyn i później części zamiennych. Tworząc w Polsce przedstawicielstwo korzystamy z dobrodziejstwa tego, co stworzyliśmy na całym świecie. Nasza oferta indywidualna jest dopasowana do rynku lokalnego” – zaznaczył Wróblewski.

„System kaucyjny jest tylko częścią większej całości i działa na pewnych zasadach. Automaty, które dostarczamy na całym świecie w systemie kaucyjnym, mają swoją ważną cechę. Muszą niezawodnie rozpoznawać te produkty, do których kaucja powinna być rozliczona. Czyli oprócz ogólnie postrzeganej przez użytkowników funkcji, jako miejsce w który szybko pozbędę się opakowań i rozliczę się z kaucji, to dla właściciela sklepu, jedną z ważniejszych funkcji, będzie zaufanie, że automat właściwie i bezbłędnie rozliczy tylko należną kaucję. Wiarygodność automatów, na straży której stoi technologia, jest kluczem do sukcesu systemu” – powiedział.

„Konsumentami są zarówno właściciele sklepów, jak i konsumenci ostateczni. Mają oni różne oczekiwania, ale wszystkie jesteśmy w stanie spełnić” – powiedział Wróblewski.

Paweł Wróblewski zauważył, że mimo powszechnego przekonania, system kaucyjny nie jest panaceum na wszystkie problemy.

Podkreślił, że firma, którą reprezentuje, dąży do stworzenia sprawnej, wiarygodnej i wygodnej dla konsumentów struktury systemu kaucyjnego w Polsce.

Wskazał, że kluczową rolę w budowie systemu odgrywają operatorzy, którzy ustalają minimalne standardy techniczne dla urządzeń, aby wszyscy użytkownicy mieli zaufanie do nich, niezależnie od producenta.

„Maszyny powinny być na tyle proste i intuicyjne, aby klienci nie tracili przed nimi dodatkowego czasu i żeby nie tworzyły się przed nimi kolejki oczekujących na oddanie opakowań szczególnie w >>godzinach szczytu<<. I teraz sprawa do rozważenia: czy to ma być jednocześnie bankomat, który będzie wypłacał kaucję, czy raczej wydawał potwierdzenie do zrealizowania w sklepie?” – zaznaczył Wróblewski.

„Butelka bez zakrętki będzie przyjęta. Puszek zgniecionych, w tej chwili, automaty nie przyjmują. Ale, jak zwykle bywa z technologią, wszyscy idziemy do przodu i odpowiadamy na zapotrzebowanie rynku. Tylko pojawia się pytanie: czy system będzie bezpieczny dzięki temu i czy zachowa swoją podstawową funkcję, czyli rozpoznawania produktów, za które ma być zwrócona należna kaucja? Jeżeli uda nam się stworzyć takie urządzenie, które będzie przyjmować zgniecione produkty, a jednocześnie zapewnić, że będzie sto procent rozpoznawalności, albo bardzo wysoki procent, który nie uszkodzi systemu, to wtedy technologia może podążać w tym kierunku” – wyjaśnił Wróblewski.

„System kaucyjny może nie wytrzymać, jeśli nie będziemy się uczyć na błędach. Usiądźmy do wspólnego stołu i ustalmy minima, które muszą spełniać urządzenia – chodzi o kryteria techniczne. Tak, aby się strzec przed urządzeniami, które nie gwarantują szczelności systemu. Nie mamy czasu i szkoda naszych pieniędzy, aby wdrażać niesprawdzone i niewiarygodne technologie” – podsumował Paweł Wróblewski.


Wiadomość pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl

Wykorzystujemy pliki cookies.
Polityka Prywatności
Więcej
ROZUMIEM