Wiadomości Polska Biznes i finanse Co czwarty Polak sięga dziś po produkty roślinne, ich rynek rozwija się w rekordowym tempie, a za pięć lat może być trzykrotnie większy
Biznes i finanse

Co czwarty Polak sięga dziś po produkty roślinne, ich rynek rozwija się w rekordowym tempie, a za pięć lat może być trzykrotnie większy

W 2018 roku zaledwie 11 proc. gospodarstw domowych w Polsce deklarowało, że w swojej diecie uwzględnia produkty na bazie roślin. Trzy lata później odsetek ten wyniósł już 27 proc., co oznacza, że po produkty roślinne sięgnęło co czwarte gospodarstwo domowe [3]. Polska jest więc obecnie jednym z najszybciej rozwijających się rynków produktów roślinnych w Europie.

„Obserwując aktualne trendy z perspektywy lidera rynku, jakim jest marka Alpro – oceniamy, że Polacy podążają identyczną ścieżką zmian swoich nawyków żywieniowych, co społeczeństwa zachodnie kilka lat temu – jednak u nas proces ten ma wyraźnie szybsze tempo” – mówi Marek Sumiła, dyrektor zarządzający Danone i Żywiec Zdrój. „W ciągu kilku lat liczba konsumentów sięgających po nasze produkty roślinne podwoiła się. Pokazuje to potencjał tego segmentu i daje nadzieję na dogonienie Zachodu szybciej, niż moglibyśmy się tego spodziewać” – podkreśla.

Czym są produkty na bazie roślin, po które coraz częściej sięgają polscy konsumenci? Najprostsza definicja brzmi: innowacyjnymi alternatywami dla produktów mlecznych (jogurtów, napojów, serów etc.), które pomagają coraz lepiej dbać o różnorodność diety. Wspomniana innowacyjność polega zaś na tym, że w smaku coraz bardziej przypominają tradycyjne, w dodatku ich wpływ na nasze zdrowie jest korzystny, a na środowisko – minimalny. Przykładem jest najnowszy produkt w ofercie Alpro – lidera rynku produktów roślinnych z portfolio grupy spółek DANONE, który nie jest mlekiem, ale smakiem do złudzenia je przypomina. Alpro PSST!… TO NIE MLEK* to produkt oparty w 100 proc. na roślinach.

„Aż 12 mln Polaków cierpi na choroby dietozależne, a niewłaściwe żywienie jest przyczyną aż 80 różnych chorób. Powszechna zmiana nawyków i urozmaicenie diety stają się w tym kontekście wyzwaniem cywilizacyjnym” – podkreśla Marek Sumiła. „Nie zachęcamy do rewolucji, ale do ewolucji nawyków żywieniowych, tak by dbać o zróżnicowanie i kierować się korzyściami dla zdrowia i planety. Różnorodność w żywieniu sprzyja odpowiedniemu bilansowaniu diety i pomaga zadbać o odpowiednie spożycie cennych składników (jak np. witaminy, składniki mineralne, błonnik) a ograniczyć to, co w nadmiarze nam nie służy (sól, cukier, tłuszcze nasycone)” – dodaje.

Opinia ta jest zbieżna z wynikami badań grupy 37 naukowców wchodzących w skład The EAT-Lancet Commission on Food, Planet, Health. Specjaliści opracowali zasady tzw. diety planetarnej, do której głównych założeń należy zmniejszenie o ponad połowę spożycia mięsa (przede wszystkim czerwonego), ograniczanie spożycia tłuszczów nasyconych, a także redukcja ilości spożywanego cukru. Naukowcy rekomendują natomiast zwiększenie konsumpcji warzyw i owoców, roślin strączkowych oraz orzechów i nasion.

„Obecnie aż 37 proc. Polaków deklaruje ograniczenie spożycia mięsa, co wskazuje jako działanie związane z troską o swoje zdrowie i kondycję planety. Zmiany inicjują przede wszystkim osoby młode (18-25 lat), stanowiące 40 proc. konsumentów produktów roślinnych, ale do rozszerzania diety zachęcamy wszystkich, którzy chcą jeść zdrowo, smacznie, bardziej różnorodnie i ekologicznie” – zauważa Marek Sumiła.

Ekspert przyznaje, że wciąż istnieją istotne bariery dla rozwoju segmentu  żywności roślinnej w Polsce. Pierwszą jest przywiązanie konsumentów do tradycyjnych produktów i obawa, czy potrawy oparte o produkty roślinne będą wystarczająco smaczne. Drugą – brak odpowiedniej edukacji i powszechnej świadomości, że to, co jemy, ma kolosalny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie oraz przyszłość całej planety. Trzecią barierę stanowi cena – zazwyczaj wyższa niż w przypadku tradycyjnych artykułów, wynikająca jednak z wysokich standardów jakości produkcji opartej na tzw. rolnictwie regeneratywnym, które chroni nie tylko gleby, ale również klimat.

„Pozostajemy jednak optymistami, jeżeli chodzi o rozwój segmentu produktów roślinnych w kraju i prognozujemy, że w ciągu pięciu najbliższych lat kategoria roślinna może się nawet potroić. To przekonanie wynika z obserwacji tego, jak szybko, jako społeczeństwo i konsumenci, dojrzewamy do zmian” – ocenia Marek Sumiła. „Na zakupach nie kierujemy się już jedynie ceną, ale również wartością odżywczą produktów, wpływem żywności na nasze zdrowie i całą planetę. A suma tych wszystkich czynników naturalnie skłania nas do częstszego sięgania po produkty roślinne” – dodaje ekspert.

[1] Dotyczy roślinnych alternatyw do mleka, jogurtu, deserów mlecznych i śmietany.

[2] Danone sourced from NielsenIQ, Retail Audit, Total Poland (Food), Sales Value % Change FY 2021 compared to FY 2020 in the Plant Based Category (Copyright © 2022, NielsenIQ

[3] Źródło:Panel Gospodarstw Domowych GFK

Źródło informacji: PAP MediaRoom


Pochodzenie wiadomości: pap-mediaroom.pl

Exit mobile version