„Transport drogowy to trzecia największa branża w polskiej gospodarce. Musimy na nią patrzeć szerzej niż przez pryzmat samego wkładu do PKB. Okazuje się bowiem, że dla wielu branż odgrywa krytyczne znaczenie w produkcji. Jest też w pewnym sensie bramą dla polskiego eksportu na świat” – stwierdził Ignacy Morawski, założyciel i szef SpotData.
Morawski zaznaczył, że 80 proc. polskiego eksportu odbywa się za sprawą transportu drogowego. Przy okazji wspomniał, że korzysta z niego głównie branża spożywcza, sektor produkcji części do pojazdów, branża meblarska czy budowlana. Coraz większą rolę transport drogowy (drobnicowy) odgrywa również w nowoczesnym handlu internetowym.
“Polscy przedsiębiorcy są znani ze swojej elastyczności. Polski przewoźnik dostarczy towar bez względu na porę. Świadczymy nie tylko przewozy drogowe. Realizujemy również obsługę logistyczną, przechowywanie, paletowanie. Podstawowe pytanie: czy uda nam się utrzymać pozycję europejskiego lidera?” – mówił Leszek Luda, prezes Polskiej Unii Transportu.
Leszek Luda wymienił liczne bariery natury prawnej, które mogą powstrzymać rozwój polskiej branży transportowej. Wspomniał również o konieczności nieustannego kształcenia nowych kadr i apelował o wyrabianie we wszystkich graczach rynkowych poszanowania dla pracy kierowcy.
„Jesteśmy kreatywni i potrafimy się dostosować. Nasi kierowcy są bardziej odporni na stres i zmęczenie niż inni. Kiedyś kierowców traktowało się bardzo źle. Teraz, kiedy ich brakuje, ta grupa zawodowa jest bardziej szanowana. Nadziei na lepsze upatruję również we wskrzeszeniu szkolnictwa zawodowego” – podsumował dr hab. prof. Paweł Lesiak z Instytutu Gospodarki Światowej SGH.
Lesiak przywołał przykład z początków pandemii COVID-19, kiedy większość zagranicznych kierowców pozamykała się w domach. Przy jednoczesnym zwiększeniu skali konsumpcji oraz potrzeb transportowych, polscy prasownicy tego sektora okazali się bardziej elastyczni oraz przedsiębiorczy od swoich zachodnich kolegów. Skrzydła rozwinęła też branża kurierska.
„Zaczynaliśmy z zupełnie innego poziomu niż Zachód i dołączyliśmy do tego wyścigu relatywnie późno. Paradoksalnie dało nam to jednak nieco przewagi. Nasza infrastruktura drogowa jest obecnie jedną z najnowocześniejszych w Europie” – podkreślił Krzysztof Otrząsek, dyrektor sprzedaży flotowej, Continental Opony Polska.
Otrząsek stwierdził, że transport drogowy w Polsce potrzebuje mądrego wsparcia, chociażby w zakresie ujednolicenia przepisów w odniesieniu do kierowców zagranicznych. Jego zdaniem firmy transportowe chętnie korzystają z nowinek technicznych dostępnych na rynku i adaptują je do swojej działalności.
Uczestnicy panelu potwierdzili istnienie problemów natury legislacyjnej, które niosą ze sobą ryzyko osłabienia polskiej branży transportu drogowego. Ich zdaniem kluczowe jest również rozluźnienie hermetycznych łańcuchów dostaw, aby wpuścić do nich polskich operatorów spedycyjnych i ograniczyć liczbę zbędnych pośredników.
Ignacy Morawski zauważył, że Polska jest obecnie największym graczem w Unii Europejskiej pod względem pracy przewozowej. Mimo to praca logistyczna i oparta w głównej mierze o specjalistyczną wiedzę, ulokowana jest póki co w zachodniej części naszego kontynentu. Zdaniem Morawskiego czeka nas stopniowa transformacja w tę samą stronę.
Czy Polska stanie się logistycznym centrum Europy? Krzysztof Otrząsek zaznaczył, że wszystko zmierza w tym kierunku, ale mamy wiele do nadrobienia w zakresie terminali oraz intermodalności transportu. Jego zdaniem Polska jest w stanie konkurować pod tym względem z Zachodem. Utrudniać mogą nam to głównie czynniki zewnętrzne.
Panel dyskusyjny pt. „Rola i miejsce transportu drogowego w polskiej i europejskiej gospodarce” odbył się w ramach Konferencji „Transport drogowy dziś i wyzwania przyszłości” zorganizowanej w warszawskim Centrum Prasowym PAP w czwartek 24 listopada 2022.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Pochodzenie informacji: pap-mediaroom.pl
