Z niemal stu nadesłanych na festiwal krótkometrażowych filmów dokumentalnych i fabularnych festiwalowe jury wybrało ponad 20. Widzowie mogli je oglądać przez dwa dni na ekranie Zajezdni Kultury i oceniać, bo to właśnie oni przyznawali Grand Prix festiwalu. Najlepszym ich zdaniem była „Stancja” w reżyserii Adriana Apanela. Najlepszym filmem dokumentalny została „Cisza głębin” Rafała Makolądry, a fabularnym „Mor” Nikity Tanadzhy.
– Nie byłoby tego fesiwalu, gdyby nie kilka edycji Przeglądu Kina Niezależnego SPAM funkcjonującego kilka lat wcześniej. Teraz korzystając z gościnności Zajezdni Kultury postanowiliśmy wystartować z Bana Film Festiwalem i mam nadzieję, że z każdym rokiem ta „lokomotywa” będzie się rozpędzała i wpisywała w historię miasta. Mamy świetne warunki, żeby organizować tego rodzaju wydarzenia – powiedział pomysłodawca przedsięwzięcia pleszewianin Paweł Sarbinowski, który na co dzień tworzy scenariusze filmowe i telewizyjne, zajmuje się konsultacją scenariuszową, a także prowadzi liczne warsztaty filmowe, scenopisarskie dla dzieci oraz młodzieży.
Gościem specjalnym festiwalu był Tadeusz Szczepański – pochodzący z Pleszewa profesor łódzkiej „filmówki”, historyk filmu i krytyk. Wystąpił z bardzo ciekawym wykładem o kolei w filmie. Otrzymał także honorową nagrodę Burmistrza MiG Pleszew oraz zainaugurował specjalną kolejową Galerię Zasłużonych dla Sztuki Filmowej odsłaniając tabliczkę ze swoim nazwiskiem.
W ramach Bana Film Festiwalu odbył się także blok filmowy dla dzieci w pleszewskim filmie, warsztaty filmowe oraz pokaz specjalny produkcji „Papcio Chmiel” w reżyserii Petro Aleksowskiego.
A dlaczego Bana Film Festiwal? Bo „bana” po wielkopolsku oznacza pociąg/ciuchcię. Wpisuje się zatem w klimat miejsca i pleszewskiej Zajezdni Kultury.
Dystrybucja: pap-mediaroom.pl