Choć wystąpiły pewne straty w sektorze mieszkaniowym w wyniku pandemii, sytuacja gospodarcza Polski wciąż daje powody do optymizmu. By ułatwić odrobienie tych strat, rząd wprowadził program „Bezpieczny Kredyt 2%”, oferujący dopłaty do kredytów hipotecznych, który może pozytywnie wpłynąć na stabilizację rynku.
Podczas debaty „Ceny mieszkań a sytuacja gospodarcza”, która odbyła się podczas konferencji Polskiej Agencji Prasowej „Rynek mieszkaniowy wobec wyzwań gospodarczych”, ustalono najważniejsze wnioski.
„Zakładając, że będziemy funkcjonowali przynajmniej w tych warunkach, w których jesteśmy obecnie, to są ewidentne sygnały, że wśród deweloperów pojawił się optymizm. Spodziewamy się, może pod koniec roku, może w pierwszym kwartale przyszłego roku, obniżenia stóp procentowych” – zapowiedział Michał Sapota, właściciel HREIT S.A., który uczestniczył w debacie.
„Obiektywnie jest to problem dla wielu gospodarstw domowych, natomiast sam koszt kredytu nie jest aż takim odstraszającym czynnikiem od nabycia mieszkania” – stwierdził Michał Sapota.
Miasto dokonało zmian w opłatach za kredyty hipoteczne, zwiększając je z 2000 zł do 3500 zł. Oznacza to, że wpłaty kredytobiorców znacznie wzrosły, co dla wielu może okazać się problematyczne.
Ekspert od rynku nieruchomości podkreślił, że wielu ludzi nie jest przygotowanych na tak duże zmiany w opłatach. Wymaga to od nich wykonania dodatkowych działań, aby dostosować się do nowych warunków.
Jednocześnie wspominał, że przez ostatnie lata wynagrodzenia znacząco wzrosły i siła nabywcza przeciętnego gospodarstwa domowego również wzrosła. Oznacza to, że wcześniejsze 2000 zł w skali ogólnej było łatwiejsze do uregulowania niż nowe 3500 zł.
Z drugiej strony, odreagowanie branży budowlanej przyniesie wiele korzyści, ponieważ popyt na mieszkania będzie wzrastać, ale zarazem trzeba będzie liczyć się z wyższymi cenami.
„Teoretycznie mnie jako dewelopera powinno to cieszyć w perspektywie kilku czy kilkunastu miesięcy, tyle że naszą działalność trzeba planować z wieloletnim wyprzedzeniem. Chcemy powtarzalności, systematyczności i stabilności, a nie gwałtownych ruchów w dół lub w górę” – dodał Sapota.
Uczestnicy dyskusji zauważyli, że wzrost liczby transakcji na rynku mieszkaniowym nadal nie jest tak duży, jak przed wybuch pandemii. Katarzyna Kuniewicz, dyrektor badań rynku Otodom Analytics, wskazała na wysokie ceny mieszkań w obu sektorach – pierwotnym i wtórnym oraz na trudności w uzyskaniu kredytu na zakup własnego lokum.
Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę na fakt, że liczba transakcji na rynku mieszkaniowym nadal nie jest tak wysoka, jak przed wybuch pandemii. Katarzyna Kuniewicz, dyrektor badań rynku Otodom Analytics, zwróciła uwagę na wysokie ceny nieruchomości zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym oraz na trudności w uzyskaniu kredytu hipotecznego.
„Dlatego w sierpniu 2022 roku odnotowaliśmy najgorszy efekt sprzedażowy, przynajmniej na siedmiu największych rynkach” – mówiła.
Ekspertka zauważyła, że w styczniu 2022 roku sprzedano tam sześć tysięcy mieszkań, co w porównaniu do sierpnia zeszłego roku, kiedy sprzedano zaledwie dwa tysiące sto, oznacza znaczący spadek. Jednakże od sierpnia widoczne są pozytywne zmiany, a w ostatnich dwóch, trzech miesiącach obserwuje się wyraźny wzrost.
„W marcu, do połowy miesiąca, na tych siedmiu największych rynkach zostało przez deweloperów sprzedanych tyle mieszkań, ile w całym sierpniu 2022 roku. To trochę zaskakujące dlatego, że warunki na rynku nie zmieniły się tak gwałtownie, jak zmieniła się sprzedaż” – powiedziała dyrektorka badań rynku Otodom Analytics.
Program „Bezpieczny Kredyt 2%” pozwoli osobom młodym na otrzymanie kredytu mieszkaniowego z niskim oprocentowaniem, co znacząco obniży ich miesięczne obciążenia finansowe. Wsparcie obejmie również udzielanie porad dotyczących przeprowadzenia transakcji oraz innych aspektów zakupu nieruchomości.
Korzyści z programu „Bezpieczny Kredyt 2%” rozszerzą się również na inne osoby, ponieważ wzmocnienie rynku nieruchomości wpłynie pozytywnie na wszystkich zainteresowanych stron. Przyczyni się to do wzrostu poziomu inwestycji i wynikającego z tego wzrostu gospodarczego.
Nowy program rządowy „Bezpieczny Kredyt 2%” ma na celu odegranie istotnej roli w tworzeniu szerszego dostępu do mieszkań dla osób młodych. Ułatwi to zakup własnego mieszkania, a w rezultacie zapewni im bezpieczne i komfortowe życie.
Program „Bezpieczny Kredyt 2%” oferuje osobom młodym możliwość otrzymania kredytu mieszkaniowego z oprocentowaniem niższym niż rynek. Poza tym, oferuje on też wsparcie w zakresie porad prawnych i finansowych w zakresie zakupu nieruchomości. Dzięki temu programowi nastąpi wzrost inwestycji, co może mieć korzystny wpływ na kondycję gospodarki.
Program „Bezpieczny Kredyt 2%” jest idealnym rozwiązaniem dla wszystkich osób, które marzą o posiadaniu własnego mieszkania. Pozwoli im ono na bezpieczniejsze i wygodniejsze życie w wymarzonym domu.
Juliusz Tetzlaff, dyrektor departamentu mieszkalnictwa w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, wyraził swoje przekonanie, że programy budowy mieszkań społecznych i komunalnych są efektywnym sposobem na rozwiązanie problemu dostępności mieszkalnictwa na rynku własnościowym.
„Punktem odniesienia, który wskazywaliśmy jako okres, do którego chcielibyśmy wrócić, jest czas sprzed pandemii. Czyli okres skrajnie niskich stóp procentowych i niskiego oprocentowania kredytów. W te dwa procent z nazwy programu nie jest wliczana marża banku, więc realnie oprocentowanie będzie sięgało około trzech procent” – wyjaśniał dyrektor Tetzlaff.
„Program >>Bezpieczny Kredyt 2%<< będzie programem dla Polski powiatowej. Właśnie z powodu niższych cen całkowitych mieszkań poza wielkimi ośrodkami. Nie - bardzo niskich - bo nie da się taniej budować, również w Puławach trzeba wydać na budowę prawie tyle sam co we Wrocławiu czy w Poznaniu. Ale ziemia jest tańsza. I w związku z tym można zaoferować mieszkanie, które można sfinansować tym kredytem” - wyjaśniła.
Katarzyna Kuniewicz z Otodom Analytics przewiduje, że program ten cieszyć się będzie szczególnym zainteresowaniem mniejszych ośrodków w całym kraju. Dodatkowo, jest on dostępny niezależnie od wielkości miasta, w którym dana osoba mieszka, oraz rodzaju mieszkania, jakie chce kupić. Wiadomo, że jedna osoba może otrzymać maksymalnie 500 000 zł kredytu, a dla małżeństwa lub rodziców z dzieckiem jest to 600 000 zł.
Dyrektor Tetzlaff z Otodom Analytics dodał, że program nie narzuca żadnych limitów cen za metr kwadratowy, za jaki będzie można kupić mieszkanie. Zauważył również, że w roku 2005 na samym rynku warszawskim budowano 45-48 procent wszystkich mieszkań deweloperskich w Polsce, obecnie jest to jednak 10 procent.
Kredytodawcy w całej Polsce wciąż wyrażają duże zainteresowanie programem i gotowi są na finansowanie mieszkań deweloperskich. Wielu z nich zapewnia, że zostanie zapewniona szybka i bezproblemowa obsługa wymaganych formalności.
Tetzlaff z Otodom Analytics wyraził nadzieję, że program przyczyni się do zwiększenia liczby mieszkań deweloperskich w całej Polsce. Jego zdaniem, dzięki temu programowi Polacy będą mogli łatwo kupować mieszkania deweloperskie w różnych miastach w całym kraju.
Jak wyjaśniał, w dużym mieście za te 800 000 złotych będzie można zakupić mniejsze mieszkanie, które będzie idealne dla młodej rodziny lub singla. Limit ceny mieszkania będzie więc wynosić 800 000 złotych.
„Dobieram taką ofertę, na jaką mnie stać – potrzebuję większego mieszkania, szukam go gdzieś dalej. Szukam atrakcyjnej lokalizacji – znajduję mieszkanie na rynku wtórym, na przykład do remontu. To jest zgodne z tym, jak ten proces kształtowałby sam rynek” – tłumaczył dyrektor Tetzlaff.
„Monitorujemy to od roku 2008 i okazuje się, że jak się ceny mieszkań >>oczyści<< z różnych dodatkowych kosztów, to w największych ośrodkach ich cena nie przekracza tej z 2008 roku. W tym kontekście można się zastanowić, czy opłaci się zapłacić 14 000 zł za metr na rynku wtórnym na warszawskim Ursynowie. Ja bym się nie wahał, gdybym miał te pieniądze” - zauważył dr Furga.
Dr Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, stwierdził, że faktycznie mieszkania z każdym dniem stają się coraz tańsze.
Podczas dyskusji Michał Sapota z HREIT zauważył, że jeśli w drugiej połowie roku zobaczymy gwałtowny wzrost zapotrzebowania na rynek mieszkaniowy, to jak już wspomniało się wcześniej, ma to szansę wywołać skokowy wzrost cen mieszkań.
Dr Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, stwierdził, że faktycznie ceny mieszkań w Polsce obniżają się wraz z każdym dniem.
W trakcie omawiania tematu Michał Sapota z HREIT zgłosił opinię, że jeśli w drugiej połowie roku zobaczymy dynamiczny wzrost zainteresowania nieruchomościami, to biorąc pod uwagę prawa rynku, możemy liczyć na gwałtowny wzrost cen mieszkań.
„Ale zakładamy, że sprzedaż będzie rosła, bo to jest bardzo, bardzo branży potrzebne. Tak jak z każdym podmiotem na rynku: jeśli nie ma przychodu, nie ma płynności finansowej, nie ma płynności finansowej, to nie ma firmy” – ocenił Sapota.
Źródło informacji: pap-mediaroom.pl