Jak zwracali uwagę uczestnicy debaty „Stawka zmienna WIBOR lub jej odpowiednik. Gdzie zmierzamy i co z tego wyniknie?” dyskusja o tym, czy stawka WIBOR zniknie i co ją zastąpi, dotyczy wielu z nas bezpośrednio i pośrednio. Do wskaźnika WIBOR odwołuje się w Polsce większość portfela kredytowego, w tym między innymi znaczna część kredytów hipotecznych dla klientów detalicznych. Problem zmiany istniejących umów oraz zawieranie nowych z wykorzystaniem innego wskaźnika budzi wiele emocji. Ma też wymierne konsekwencje zarówno dla domowych budżetów, jak również dla bilansów przedsiębiorstw i banków.
„Tworząc nasz wskaźnik nie jesteśmy oderwani od świata, nie wymyślamy nic nowego. Dlatego możemy skorzystać z doświadczeń innych i nie powtórzyć ich błędów” – zapewniał prowadzący spotkanie Przemysław Szczygielski, lider zarządzania ryzykiem oraz doradztwa regulacyjnego dla sektora finansowego, Deloitte w Polsce.
W ramach wprowadzenia do dyskusji Paweł Spławski, ACCA, FRM, Partner, Risk Advisory, Financial Services, Deloitte w Polsce, zaprezentował rozwiązania z innych krajów i przedstawił rożne perspektywy na to zagadnienie. Dyskutanci zastanawiali się, czy istnieje preferowane rozwiązanie i co je cechuje, a także, jakie mogą być konsekwencje wybranych alternatyw.
„Problem zmiany stawek dotyczy wszystkich uczestników rynku finansowego, nie tylko konsumentów – przypomniała Bożena Graczyk, wiceprezes zarządu, ING Bank Śląski. – Jesteśmy zaskoczeni zaplanowanym terminem wprowadzenia nowych wskaźników, początek 2023 r. uważamy za nierealny” – podkreśliła.
Prezes PFR Paweł Borys powiedział w poniedziałek PAP Biznes, że reforma WIBOR-u w ciągu 7 miesięcy jest wciąż możliwa.
„Rozporządzenie, które reguluje rynek wskaźników referencyjnych, jest wdrożone od kilku lat. Prace z udziałem nadzoru sektora bankowego i GPW Benchmark również trwają intensywnie od ponad 3 lat. W obecnej reformie wskaźników w Polsce chodzi głównie o to, by ta dyskusja nie trwała w nieskończoność, by tranzycja przebiegła sprawnie, żeby mieć benchmark, który uwzględni więcej segmentów rynku, dzięki czemu będzie on bardziej płynny” – wyjaśnił prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Aleksandra Bluj, wiceprezes zarządu GPW Benchmark, zapewniała, że nowy wskaźnik, mający zastąpić WIBOR, pojawi się w odpowiednim czasie.
„GPW nie zaimplementuje wskaźnika, jeżeli wszyscy uczestnicy rynku finansowego nie będą na to gotowi” – zapewniała.
„Wskaźnik musi być dopracowany, pewny, przejrzysty. Ważna zmiana to odejście od wskaźnika patrzącego do przodu, prognozującego, na patrzący wstecz. Oparty o dane historycznych, rzeczywistych transakcji” – wyjaśniała wiceprezes zarządu GPW Benchmark.
Poinformowała również, że powstał harmonogram prac nad nowym wskaźnikiem, według którego do tworzenia indeksu będą angażowane kolejne grupy uczestników rynku finansowego.
„Proces zmian związanych z wprowadzeniem nowego wskaźnika wydaje się dość skomplikowany, co mówię na podstawie doświadczeń innych izb rozliczeniowych. Jednak jesteśmy dla uczestników rynku finansowego i zależy nam, żebyśmy mogli powiedzieć, że działamy według określonych standardów” – zauważył Sławomir Panasiuk, wiceprezes zarządu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych oraz zarządu Izby Rozliczeniowej KDPW_CCP.
Kończąc dyskusję Bożena Graczyk wysunęła postulat utworzenia narodowej grupy technicznej – roboczego zespołu przedstawicieli całego środowiska finansowego, wszystkich zainteresowanych wprowadzeniem nowego wskaźnika.
Przypomnijmy, że WIRD, WIRF i WRR to nowe wskaźniki transakcyjne, które zostały zaproponowane przez GPW Benchmark jako potencjalne zamienniki WIBOR. Trwają konsultacje branżowe mające doprowadzić do wyboru najodpowiedniejszego.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Informacja pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl