Polityka i społeczeństwo

MS: Raport Zespołu ds. Dezinformacji Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich (komunikat)

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało o raporcie Zespołu ds. Dezinformacji Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich.

Zespół ustalił, że działania mające na celu przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi były niewystarczające, doraźne, niespójne i często pozorowane. Brakowało im charakteru długofalowego i systemowego – podkreśliła Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, kierowana przez szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. bryg. dr hab. Jarosława Stróżyka.

Komisja, złożona z 11 ekspertów i ekspertek, przeanalizowała prawie 2 tysiące dokumentów, w tym klauzulę „ściśle tajne”, o łącznej liczbie blisko 17 tysięcy stron. Jej wnioski są alarmujące – wskazują na to, że Rosja, przy wsparciu Białorusi, prowadzi długofalową wojnę kognitywną przeciwko Polsce. Ich celem jest zwiększenie polaryzacji społecznej, dewastacja zaufania do struktur demokratycznych i ostatecznie osłabienie oraz dezintegracja Zachodu.

Rosyjska propaganda i dezinformacja

Według raportu, rosyjska narracja skupia się na krytyce i podważaniu zaufania do instytucji demokratycznych, rządu, NATO i Unii Europejskiej, zwiększając polaryzację społeczeństwa. Tworzy niechęć do Ukraińców oraz innych narodowości, wyznań i mniejszości, zamiast promować samą Rosję.

W Rosji propagowane są główne narracje:

– NATO i UE są opresyjne, wrogie, kolonizują swoich członków;

– cywilizacja zachodnia upada, jest dekadencka, zdemoralizowana;

– w wojnie w Ukrainie Rosja wygrywa i musi wygrać;

– Ukraina to upadłe państwo, a Ukraińcy nie są narodem;

– nie można pokonać Rosji – państwa nuklearnego, zwycięskiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.

Raport wykazał, że propagandyści promują teorie spiskowe, pseudonaukowe oraz podważają zaufanie publiczne, np. w kontekście szczepień czy sieci 5G.

Ekspertki i eksperci Komisji podkreślają, że w Rosji wojna kognitywna jest oficjalnie uznana jako element prowadzenia działań wojennych. Rosja wydaje na nią od 2 do 4 miliardów dolarów rocznie. Prowadzona jest w sposób konsekwentny i systematyczny z inspiracji i przez służby oraz siły zbrojne Federacji Rosyjskiej, dystrybuowana w multimodalnym systemie naczyń połączonych, w tzw. konglomeracie dezinformacyjnym. To nie jest tylko „zwykłe” wprowadzanie w błąd. To przede wszystkim wpływanie na opinie i postawy Polek i Polaków oraz procesy polityczne czy gospodarcze. Tego rodzaju spostrzeżenia zawierały raporty polskich służb również w latach ubiegłych.

Naruszenie bezpieczeństwa informacyjnego

Z analizy Komisji wynika, że władze państwowe miały informacje o osobach i instytucjach propagujących prorosyjską i białoruską dezinformację. Jednakże, bardzo rzadko podejmowano jakiekolwiek działania, co było szkodliwe. Te zaniedbania osłabiły zdolność rozpoznawania i neutralizowania zagrożeń informacyjnych, w tym ataków na bezpieczeństwo państwowe w postaci skutecznych kampanii dezinformacyjnych.

Komisja uważa, że błąd został popełniony w 2016 r. przez rezygnację z utworzenia Departamentu Bezpieczeństwa Cybernetycznego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Dopiero w 2019 r. powstał Referat ds. Komunikacji Strategicznej w MSZ, ale składał się zaledwie z 3 pracowników. Działania były prowadzone chaotycznie i w sposób rozproszony z bardzo ograniczonymi zasobami. Większość wniosków i rekomendacji pozostawała bez echa do 2024 r.

Departament Przeciwdziałania Dezinformacji NASK, utworzony na przełomie lat 2022/2023, nie wykorzystał w pełni swego potencjału analitycznego.

Brak centralnej struktury do walki z dezinformacją osłabił obronność Polski i negatywnie wpłynął na jej wizerunek. Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP, powołany w 2022 r., nie spełnił oczekiwań w zakresie rozpoznawania i zwalczania dezinformacji. W jego raporcie znajdują się analizy narracji opozycji politycznej oraz niezależnych mediów, co wzbudziło zastrzeżenia Komisji.

Nie tylko zaniedbano skuteczne przeciwdziałanie próbom wrogiego zarządzania polskimi elitami, ale również zignorowano zagrożenia w obszarze nauki i szkolnictwa wyższego.

Potrzebujemy strategii i transparentności.

Oprócz analizy dezinformacji rosyjskiej i białoruskiej, oraz oceny działań zapobiegających temu zagrożeniu, raport zawiera również rekomendacje.

Zdaniem Komisji, władze publiczne powinny aktywnie współpracować z mediami, także w sytuacjach kryzysowych, aby zapobiegać tzw. luce informacyjnej. Powinny zapewnić im dostęp do bezpośrednich świadków wydarzeń oraz do nieocenzurowanych materiałów wizualnych. Komisja uważa także, że służby powinny publikować jawne raporty dotyczące dezinformacji.

Ważne jest opracowanie strategii przeciwdziałania dezinformacji, która uwzględnia głos ekspertów, dziennikarzy i organizacji pozarządowych, co wymaga zwiększenia publicznych środków na ten cel.

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich została powołana zarządzeniem Premiera RP Donalda Tuska z 21 maja 2024 r. i rozpoczęła prace dwa tygodnie później. Eksperci badają lata 2004-2024, analizując dokumenty państwowe, materiały naukowe i opracowania eksperckie. Ich celem jest stworzenie całościowego obrazu wpływów rosyjskich i białoruskich w różnych sferach życia publicznego w Polsce. Komisja nie prowadzi śledztw ani przesłuchuje świadków, a kolejny raport ma być oddany w marcu 2025 r.

Prezentacja i raport Komisji można znaleźć na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości – Portal Gov.pl

UWAGA: Komunikaty publikowane w serwisie PAP są prezentowane w formie dostarczonej przez nadawcę, bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść, zgodnie z postanowieniami art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. (PAP)


Wiadomości dystrybuowane przez: pap-mediaroom.pl

Wykorzystujemy pliki cookies.
Polityka Prywatności
Więcej
ROZUMIEM